
W połowie czerwca, w nocy, podpalony został ursynowski dąb Mieszko I. Sprawcy nadal nie znaleziono, jednak radni chcieli zainstalować w pobliżu kamery. Jak rozwinęła się sytuacja?
Jakiś czas temu, radni zainteresowani sprawą podpalonego dębu o wdzięcznej nazwie Mieszko I, złożyli interpelację. Dotyczyła ona monitoringu, który mógłby zabezpieczyć drzewo przed chuligańskimi wyczynami.
Mieszkańcy Warszawy, a w szczególności Ursynowa, którym na sercu leży dobro tego dębu, nie mogą jednak odetchnąć w spokoju. Okazuje się bowiem, że kamer w okolicach podpalonej miesiąc temu rośliny, nie będzie. Z jakiego powodu?
Według radnych, kamery mogłyby być połączone z miejskim monitoringiem. Tym z kolei zarządza Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. W sprawie wypowiedziała się Ewa Gawor, dyrektorka danej placówki...
Dyrektorka uznała, że objęcie monitoringiem miejskim tego i innego pomnika przyrody jest opcją zupełnie niedostępną.
Jest tak przez brak możliwości technicznych przesyłania sygnału z kamery do sieci monitoringu miejskiego.
Gawor zaproponowała równocześnie odmienne rozwiązanie. Jak podaje TVN Warszawa, jest możliwe, aby zainstalować w określonych miejscach monitoring lokalny z rejestracją obrazu przez zarządców terenu.
Na wiadomość odmowną natychmiast zareagował Paweł Lenarczyk, radny Ursynowa z klubu Otwarty Ursynów. Obejmuje on stanowisko, jakoby decyzja, niezgodna z jego przewidywaniami, była skandaliczna. Bardzo krytycznie podchodzi do odpowiedzi pani Gawor oraz do tego, jak Rafał Trzaskowski wywiązuje się z obietnic wyborczych.
Miasto, na czele z dyrektor Ewą Gawor, lekceważy niedawne zajście i nie wyciąga żadnych wniosków. Dziwi mnie to, szczególnie w kontekście zapewnień prezydenta Rafała Trzaskowskiego, dla którego polityka klimatyczna oraz walka ze smogiem miały być priorytetowe.
Fot. Urząd Dzielnicy Ursynów
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie