
Do dramatycznego wydarzenia doszło wieczorem 23 listopada 2019 roku. Według policji, 31-latka dźgnęła nożem swojego partnera. W mieszkaniu znajdowały się także dzieci.
Funkcjonariusze z komendy w Wołominie dostali zgłoszenie o zdarzeniu, podczas którego mężczyzna został dźgnięty ostrym narzędziem. Na miejscu ustalono, że przebywający w mieszkaniu 27-latek faktycznie posiadał ranę kłutą klatki piersiowej. Pokrzywdzonemu od razu udzielono potrzebnej pomocy medycznej, po czym przetransportowano go do szpitala.
Jak poinformował portal TVN Warszawa, w lokalu mieszkalnym oprócz poszkodowanego była także 31-latka oraz troje jej dzieci: w wieku czterech, sześciu i siedmiu lat, a także drugi - 37-letni - mężczyzna. Tomasz Sitek, oficer prasowy wołomińskiej policji zdradził kilka szczegółów. Okazało się na przykład, że dorosłe osoby były pod wpływem alkoholu. W mieszkaniu policjanci zastali bałagan i ślady dłuższej libacji.
Kobieta nie wyjaśniła racjonalnie, co i dlaczego tam się zdarzyło. 37-latek powiedział krótko, że to właśnie ona, po wcześniejszej awanturze, zadała cios swojemu partnerowi, leżącemu wówczas w łóżku. Dwie osoby zostały zatrzymane. Badanie alkomatem wykazało, że kobieta miała niemal 2,9 promila alkoholu we krwi, natomiast jej towarzysz - lekko ponad 0,7 promila. Dzieci trafiły pod opiekę osób, które prowadzą jeden z ośrodków opiekuńczych.
Po przesłuchaniu, policjanci zwolnili mężczyznę. Kobieta tymczasem usłyszała w prokuraturze zarzut usiłowania zabójstwa. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i funkcjonariuszy, stosując wobec niej areszt tymczasowy na trzy miesiące. Sprawczyni grozi nawet dożywocie. Decyzję o opiece nad dziećmi podejmie sąd.
Fot. pixabay.com
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie