
Do szkół na Mazowszu wpłynęły informacje o...ładunkach wybuchowych. Co się działo?
Do szkół i ponadpodstawowych, a także do przedszkoli na terenie całego Mazowsza dotarły anonimowe zgłoszenia (mailowe). Dotyczyły one rzekomo podłożonych ładunków wybuchowych na obszarze placówek. Jak portalowi "Nasze Miasto" przekazał Michał Skrzypa z warszawskiej straży pożarnej, wszystkie zgłoszenia zostały sprawdzone przez służby. Normalnie wygląda to tak, że najpierw prowadzone są pirotechniczne kontrole budynków, a w razie znalezienia ładunku wybuchowego - na miejsce wzywa się straż pożarną. Ponieważ pirotechnicy podczas szukania zagrożenia w placówkach edukacyjnych nie znaleźli nic niebezpiecznego, nie wzywali strażaków. To dowód na to, iż alarmy bombowe były zupełnie fałszywe.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie