Reklama

Gabriela Morawska-Stanecka: Wstyd, że jeśli polscy ochotnicy wrócą z Ukrainy, czeka ich więzienie

18/05/2022 11:30

Z Gabrielą Morawską-Stanecką, wicemarszałkiem Senatu (Koło Parlamentarne Polskiej Partii Socjalistycznej) rozmawia Łukasz Perzyna.

- Zaangażowała się Pani Marszałek w inicjatywę uwolnienia od odpowiedzialności karnej polskich ochotników walczących po stronie Ukrainy. Ilu osób sprawa dotyczy?

- Kilkuset osób z pewnością. Łącznie 20 tys osób z 52 krajów broni Ukrainy...

- To takie współczesne Brygady Międzynarodowe jeśli odwołać się do analogii z wojny w Hiszpanii?

- Tak to współczesny odpowiednik Brygad Międzynarodowych, o których pisał Ernest Hemingway. My zajmujemy się Polakami, których po powrocie do kraju czeka więzienie, ponieważ nasze prawo wciąż penalizuje udział w obcej armii bez zezwolenia bądź werbunek do niej. Wedle obowiązujących przepisów to występek zagrożony karą od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia. Naszym obowiązkiem pozostaje, żeby ludzie, którzy przelewają krew w obronie niepodległości sąsiedniego kraju i europejskich aspiracji Ukrainy lub przynajmniej gotowi są to robić - nie byli ścigani karnie. Stąd inicjatywa moja i senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego, poparta najpierw podpisami dziesięciu senatorów. Gorąca wojna na Ukrainie wybuchła 24 lutego br, a my już w marcu wystąpiliśmy z projektem ustawy o niekaraniu osób, biorących udział w walkach na Ukrainie po stronie legalnego rządu, który Polska wspiera, w regularnych formacjach mu podporządkowanych, nie w bojówkach żadnych. 

- Stosowne okazuje się słowo "abolicja", nie ma nawet mowy o pochwale tej działalności?

- Wybraliśmy formułę, że przebacza się i puszcza w niepamięć czyny zabronione. Oprócz udziału w obcych formacjach zbrojnych także związane z tym nie stawienie się na ćwiczenia w kraju, jeśli to właśnie miało miejsce w związku z aktywnością tych osób na Ukrainie.

- Innej drogi do legalizacji ich walki nie było?

- Nasza ustawa dotyczy tych, którzy nie uzyskali zgody Ministerstwa Obrony Narodowej na udział we wspomnianych formacjach, dodatkowo MON musiał ją konsultować z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, wymaganych było mnóstwo zaświadczeń, także z urzędu skarbowego, z rejestru dłużników nawet, że się tam nie figuruje. Żmudna procedura trwałaby wiele miesięcy.

- I niosłaby za sobą ryzyko, że gdy zgoda wreszcie zostanie wydana, wojna na Ukrainie sie skonczy? 

- Dlatego zdecydowaliśmy sie działać, na początek projekt trafił do komisji senackiej, chociaż przez chwilę wstrzymaliśmy prace, bo zakładaliśmy, że zapis taki na jakim nam zależy znajdzie się w nowej ustawie o obronie ojczyzny. Tak się jednak nie stało. Senat uchwalił więc w kwietniu ustawę, dotyczącą wyłącznie tych osób. Dotyczy wyłącznie wojny, która wybuchła 24 lutego 2022 r.  Nie chodzi o uczestników żadnych innych konfliktów zbrojnych ani legalizację służby w obcych armiach. Senat uchwalił tę ustawę i przekazał do Sejmu.

- Ale Sejm do prac nad ustawą w Senacie uchwaloną dotąd nie przystąpił?

- O jak najszybsze wyciągnięcie jej z zamrażarki apeluję teraz do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Bo to wstyd, jeśli Polacy, którzy wrócą z tej wojny, u siebie znajdą się za kratami. Powtarzam, że jeśli prawo pozostanie takie jak teraz, nasi ochotnicy, którzy bronili Ukrainy przed obcą agresją, po powrocie do kraju trafią do więzienia.      

 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do