Gawkowski: To tylko rebranding. Do wyborów zostały trzy lata. To jak lata świetlne

Z Krzysztofem Gawkowskim przewodniczącym Klubu Parlamentarnego Lewicy po zapowiedzi powołania przez Rafała Trzaskowskiego ruchu społecznego rozmawia Łukasz Perzyna.

- Jak ocenia Pan zapowiedź powołania przez Rafała Trzaskowskiego nowego ruchu obywatelskiego, czy będzie to konkurencja dla Platformy czy jej uzupełnienie?

- Platforma Obywatelska wymyśliła sprytny sposób rebrandingu. Przecież to nowa PO... z tymi samymi ludźmi. Ale nie nowa jakość. 

- A Ruch Polska 2050, który już tworzy Szymon Hołownia?

- Do wyborów parlamentarnych zostały trzy lata. W polskiej polityce to jak lata świetlne. W międzyczasie może się pojawić jeszcze kilku takich polityków jak Szymon Hołownia. Wiele nowych ruchów może zostać powołanych. Lewica nie ogląda się za bardzo na innych. Uznajemy, że trzeba być konsekwentnym. Na listopad planujemy kongres Lewicy, jako wielkie wydarzenie, jeśli pozwoli na to sytuacja związana z COVID-19, na Stadionie Narodowym.

- Czy rozważacie powrót do nazwy SLD? Kiedyś takiego manewru dokonał Wojciech Olejniczak. Najpierw wprowadził do Sejmu posłów pod nową marką Lewica i Demokraci, potem pod naciskiem Grzegorza Napieralskiego wrócił do historycznej nazwy. Czy staje się to powtórnie koniecznością w sytuacji, gdy konserwatywny obyczajowo elektorat zwykle głosujący na SLD nie poparł Waszego kandydata na prezydenta Roberta Biedronia?

- Nie wiemy jeszcze tak dokładnie, kto na kogo zagłosował w tych wyborach. Wynik będziemy starannie analizować. Powstaje nowa Lewica. Teraz trzeba będzie budować zaplecze, również w postaci szerokich ruchów społecznych z nami związanych. Kongres Lewicy planujemy jako ogromne wydarzenie, pojawią się na nim czołowi europejscy politycy lewicowi. Oczywiście wynik wyborów prezydenckich nie jest dla nas satysfakcjonujący. To jednak dodatkowo mobilizuje nas do ciężkiej pracy.      

Rozmawiał Łukasz Perzyna