
Gdzieś na Ursynowie ktoś a zapewne to był uznany i poważny konstruktor wymyślił coś, co już dawno zostało wymyślone. Mianowicie w ramach odprowadzania wody z balkonów zainstalowano rury o sporym przekroju. Wiadomo, klimat się zmienia to lepiej mieć zapas, bo nigdy nie wiadomo kiedy będzie urwanie chmury lub inny kataklizm. Jednak nikt nie przewidział, że woda będzie się lała prosto na głowy przechodniów niczym wodospad. W takiej sytuacji nawet parasol na wiele się nie zda. Dlatego zastosowano średniowieczny patent w postaci metalowego łańcucha, po którym woda ścieka o wiele spokojniej niż z wyżej wspomnianej rury. Owszem w dalszym ciągu leje się na głowy przechodniów, ale już nie z taką intensywnością. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że łańcuchy zainstalowano tylko na dwóch niższych poziomach budynku a z wyższych poziomów, woda leje się jak dawniej. Być może w tym miejscu jest przeprowadzany jakiś eksperyment naukowy i niebawem sprawa się wyjaśni?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie