Herbaciarnia z Chmielnej

Herbaciarnia to taki rodzaj specjalnej kawiarni, w której zamiast kawy serwuje się różnej maści herbaty. Czasami do herbaty można zamówić jakieś słodycze takie jak ciasta czy kruche ciasteczka, a nawet napoje alkoholowe, które są dodatkiem do tak zwanych herbat regionalnych. Taka choćby herbata zwana góralską wymaga wzmocnienia czystym spirytusem. Znawcy tematu, jak i smakosze tego specjału wiedzą, że po wypiciu kilku filiżanek góralskiej herbaty można zobaczyć Tatry z góralami pasącymi się na hali a po wypiciu kolejnych, można zobaczyć ponoć nawet Himalaje. Herbata marynarska zamiast wzmocnienia w postaci spirytusu jest nieco bardziej delikatna w smaku jednak o wzmocnionym aromacie. Tutaj jako dodatek stosowany jest rum, który również nie należy do słabych alkoholi. Specyficzny jest również sposób, w jaki degustuje się herbatę z rumem. Proporcje są banalne. Na dwie szklanki herbaty trzeba zamówić litrową butelkę rumu. Po upiciu małego łyka herbaty ze szklanki ubytek uzupełniamy rumem. I tak powtarzamy tę czynność, aż osuszymy butelkę rumu. Większość amatorów tego trunku w momencie, kiedy widać w butelce z rumem dno po prostu odpływa. Stąd też pochodzi nazwa tej herbaty. Od dawien dawna wolskim przysmakiem jest herbata z cytrynówką. Nie z cytryną tylko z cytrynówką takim specjalnym rodzajem wódki wytwarzanej z ogryzków i innych odpadów z produkcji przetworów. Herbata taka ma spore grono wielbicieli, którzy ten delikatny trunek wypijają najchętniej do lekkiego śniadania. Niestety Herbaciarnia Tamara z Chmielnej została zamknięta i wielbiciele herbat muszą się jakoś ratować spożyciem samych dodatków. W końcu tradycję trzeba jakoś podtrzymać.

Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca: