Reklama

HGW popełnia harakiri piórem

14/01/2016 20:26
Komentarz prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz do bieżącej sytuacji politycznej opublikowany na portalu NaTemat.pl wprawia w osłupienie. W pierwszej chwili po przeczytaniu upewniłem się, czy aby na pewno nie pomyliłem autorki tekstu. Przytaczane argumenty nie trzymają poziomu dyskusji na tak ważkie kwestie publiczne i pasują do dyskusji laików na zakrapianej imprezie, ale żenują w wykonaniu profesor prawa i wiceszefowej partii, która chwilę temu zakończyła ośmioletnie rządy.    Arogancko i niezgodnie z prawdą brzmi już sam początek tekstu. Tezy o „rozmontowaniu i paraliżu” Trybunału Konstytucyjnego stoją w jawnej sprzeczności z rzeczywistością i faktami. Nikt to bowiem inny niż partyjni koledzy Hanny Gronkiewicz-Waltz zadali pierwszy cios w tej bitwie o polityczne wpływy, wybierając pod sam koniec kadencji 5 sędziów z naruszeniem sejmowego regulaminu, a 2 z nich na pewno niezgodnie z Konstytucją. Próba sanacji tego stanu rzeczy przez nową sejmową większość w żadnej mierze nie rozmontowuje, ani tym bardziej nie paraliżuje Trybunału, który nieprzerwanie funkcjonuje od wyborów, a brak dopuszczenia najpierw 5, a obecnie już tylko 3 sędziów wybranych przez parlament jest jedynie politycznym widzimisię prezesa Trybunału. I to właśnie jego upór można by uznać za paraliżowanie kierowanej przez niego instytucji.   Kolejna teza o „upolitycznieniu urzędów (likwidacji służby cywilnej)” jest przejawem syndromu wyparcia i projekcji autorki. Przecież nie kto inny jak ona sama skrajnie upartyjniła stołeczny samorząd, a procedury konkursowe omijała pisaniem wymagań pod osobę z partyjnego klucza, co skrytykowała nawet Najwyższa Izba Kontroli. Sformułowania o likwidacji służby cywilnej skłania do postawienia tezy, że autorką felietonu podpisanego jako Hanna Gronkiewicz-Waltz nie jest ona sama, gdyż profesor prawa nie napisał by takich niedorzeczności, a na pewno zapoznałby się z faktami i podstawą prawną. PiS bowiem w żadnej mierze nie likwiduje służby cywilnej, a jedynie uelastycznia możliwość obejmowania przez pracowników służby cywilnej stanowisk kierowniczych, które do tej pory były wynikiem konkursu, często tak fikcyjnie przeprowadzonego,  jak te w stołecznym ratuszu, a obecnie będzie mogła to być osoba z powołania, jednak wybrana spośród urzędników służby cywilnej.   Wydumana teza o „prokuraturze do realizacji interesów partyjnych” to kolejne zaklęcie nijak nie mające związku z rzeczywistością, natomiast wskazujące na dość wybiórczą pamięć prezydent Warszawy. Co prawda to zarządów PO prokuratura została wyłączona spod jurysdykcji ministra sprawiedliwości , ale stało się tak dopiero po 2,5 roku ich rządów. Przez ten czas, tak jak i przez wcześniejsze 20 lat było tak jak teraz zamierza przywrócić PiS. Skąd zatem przytoczony zarzut? Może z doświadczeń własnego ugrupowania?   Kłamstwo o inwigilacji internetu brzmi dość groteskowo wypowiadane przez członka ścisłego kierownictwa partii, która chciała wprowadzić największy w historii zamach na internet poprzez ACTA, wysłała ABW o 6 rano do młodzieńca, który ośmielił się w necie krytykować prezydenta, a ponadto przygotowała pod koniec zeszłej kadencji założenia do uchwalonej obecnie przez PiS ustawy.   Ostatnia z hiobowych wieści to rzekomy „rozbiór Mazowsza”, podczas gdy jest mowa o planach wydzielenia Warszawy wraz z okolicznymi powiatami z województwa, o co od lat postuluje partyjny kolega Hanny Gronkiewicz-Waltz i były prezydent Warszawy, poseł Marcin Święcicki. Rozwiązanie to wraca od 1990 r. z różnym natężeniem i w różnych wariantach ustrojowych w debatach na temat ustroju stolicy i w niczym nie odbiega od rozwiązań znanych z Niemiec, Wielkiej Brytanii, czy Francji.   Kolejne tezy dość chaotycznie i po grafomańsku stawiane w felietonie raczej śmieszą niż skłaniają do refleksji. Jak bowiem na poważnie komentować pytania w rodzaju, „czy PiS chcąc ukarać Warszawę przesiedli jej mieszkańców poza stolicę? Czy nie zezwoli na pracę bez meldunku?”. Całość tekstu budzi bardzo poważne wątpliwości co do jego autorstwa, gdyż trudno wyobrazić sobie, że popełniła go profesor prawa i prezydent stolicy. Jeśli jednak nie była osobiście autorką, to co najmniej wydała zgodę na jego publikację. Tym samym włączyła się w dyskusję o Polsce w bardzo słabym stylu i na poziomie argumentacji, który wzbudziłby ironiczne uśmiechy nawet, gdyby to była debata na lekcji w szkole średniej. Spuentować da się to jedynie jako widowiskowe harakiri popełnione publicznie piórem. Pozostaje jedynie ubolewać nad tak płytkim głosem tak wysokiej figury w debacie publicznej.

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2016-01-14 22:43:41

    Tej Pani już dziękujemy. Warszawa też czeka na zmianę!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-01-15 05:41:43

    To pokazuje poziom "elyt" ...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-01-15 09:42:01

    W.S.W Panie Piotrze. Może teraz zorganizujemy zbiórkę podpisów do referendum w sprawie odwołania HGW??

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-01-15 15:47:09

    Jak oddzieli się Warszawę od województwa to będą nowe wybory, niestety w Warszawie są chordy lemingów ...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do