
Ten sam świat Zachodu, który kiedyś milczał o zbrodni w Katyniu – bo powiedzenie prawdy o niej, którą przywódcy Zachodu znali oznaczałoby utrudnienie robienia biznesowych „deali” z ZSRS – miał jednocześnie pełne usta sloganów o wolności, ba, pouczał Polaków o konieczności pragmatyzmu i „ułożenia” sobie relacji z Moskwą – ten sam Zachód teraz brnie w kolejną falę hipokryzji. Im wolno – Polakom nie.
Belgijski premier Alexander De Croo atakuje Polskę za wpływy polityków na wymiar sprawiedliwości. Czyni to przedstawiciel kraju, gdzie – jak w rozmowach ze mną przyznają belgijscy politycy- dosłownie wszystko jest uzależnione od politycznych decyzji. Zresztą nie musza mnie o tym przekonywać: moja matka chrzestna była (już nie żyje) Belgijką, spędziłem tu część dzieciństwa, znam ten kraj i wiem, że premier Królestwa Belgii popełnia grzech hipokryzji.
Tak samo zresztą jak jego koledzy z Niemiec – kraju, w którym wszystkie nominacje sędziów i na szczeblu landów i na szczeblu federalnym są uzależnione od nominacji politycznych. Podobnie zresztą jest w Austrii, gdzie tamtejszy TK stał się wprost partyjnym łupem. Doprawdy i zabawne i smutne jest, że politycy z Holandii nazywają polski Trybunał Konstytucyjny – „tak zwanym trybunałem” – przecież u nich... w ogóle nie ma Trybunału Konstytucyjnego. W Luksemburgu TK zlikwidowano i z tego tytułu Bruksela nawet nie pisnęła, a politycy Wielkiego Księstwa krytykują nas z powodu … naszego TK!
Hipokryzja – znak firmowy państw Zachodu?
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie