
Wchodząc w świat klubu UKS Irina Warszawa nie można nie wspomnieć o ich największym znaku rozpoznawczym – międzynarodowym turnieju IRINA CUP. „Zawody będą bardzo ciekawe i pełne fajnych zawodniczek. Szykuje się niesamowite doświadczenie” – komentuje sama Irina Lortkipanidze.
Przed wielkimi zawodami udało nam się odwiedzić klub z długopisami w dłoni oraz naładowanymi aparatami. W powietrzu można aż było wyczuć zniecierpliwienie zawodniczek, a atmosfera - choć napięta – wypełniona była entuzjazmem. Już od 28 do 30 kwietnia na ochockiej hali sportowej na ul. Wawelskiej 46 zagoszczą zawodniczki o wybitnych umiejętnościach oraz najwyższej rangi sędziny z każdego zakątka świata.
Zanim jednak przyjrzymy się nadchodzącej edycji turnieju, chcieliśmy dowiedzieć się jak to wszystko się zaczynało? IRINA CUP organizowane jest już od 15 lat. Jego początki były znacznie skromniejsze. Pierwsza odsłona zawodów miała miejsce na małej hali w szkole podstawowej na ulicy Narbutta 14. Obecnie w czasie IRINA CUP odbywa się turniej dla gimnastyczek posiadających licencję Międzynarodowej Federacji Gimnastycznej (FIG). Taka licencja jest nadawana juniorkom i seniorkom wyróżniającym się niezwykłymi umiejętnościami oraz zajmującymi najwyższe miejsca w kraju.
- IRINA CUP od zawsze było dużymi międzynarodowymi zawodami, ale na początku nie organizowaliśmy turnieju „FIG-owskiego”. Za to odbywały się pokazy grup rekreacyjnych – to były raczej takie dziecięce zawody – opowiada nam główna trenerka oraz założycielka klubu: Pani Irina.
Teraz IRINA CUP jest jednym z dwóch zawodów w Polsce, które dają możliwość spotkania się takim gimnastyczkom z wielu zakątków świata, by mogły rywalizować ze sobą, oraz walczyć o medale. Obok turnieju FIG odbywane są także zawody "Warszawska Syrenka" - dla gimnastyczek nie posiadających licencji. Na nich występują dziewczynki już od najmłodszych roczników.
- Na IRINA CUP czuję się jak u siebie w domu. Widziałam jak zawody stają się bardziej prestiżowe. Mamy coraz większą oglądalność, a co roku przyjeżdżają do nas co raz lepsze zawodniczki – komentuje Oliwia Skłucka, obecnie już młoda trenerka, która w klubie jest od jego początków. Przez lata IRINA CUP się rozwijało, zyskując większy rozgłos oraz uznanie na arenie międzynarodowej.
Tak samo jak zawodniczki, tak i osoby je oceniające muszą posiadać licencję „FIG-owską”, o którą nie jest wcale łatwo. Dlatego sędziny odwiedzające IRINA CUP są jednymi z najbardziej poważanych w dyscyplinie.
- Cieszę się, że obsada sędziowska będzie na najwyższym poziomie. Przyjadą do nas aż cztery sędziny z pierwszą kategorią, czyli takie które sędziują Igrzyska Olimpijskie, Mistrzostwa Świata – mówi Irina Lortkipanidze. O niezapomnianych wrażeniach zza stolika sędziowskiego rozmawiamy z Anią, początkującą sędziną, a także seniorką z UKS Irina. „Pamiętam, jak w zeszłym roku sędziowałam obok tych wszystkich zagranicznych sędzin na Warszawskiej Syrence. Myślałam, że zemdleję ze stresu i ekscytacji za razem.” Wychodzi na to, że w świecie gimnastyki artystycznej nie tylko na planszy można być pod wpływem wielkich emocji.
Zawodniczki w kategorii FIG startują we wszystkich czterech układach: z obręczą, piłką, maczugami i wstążką. Nagradzane są w wieloboju, a następnie finałowa ósemka w poszczególnych przyborach. Dowiedzieliśmy się także, że często na zawodach występują gimnastyczki w układach zespołowych. „W zeszłym roku najbardziej podobały mi się zbiorówki. Jest to coś innego od tego, co robimy na co dzień. Zawsze zostawia to po sobie taki efekt WOW” – opowiada nam Zosia, jedna z podopiecznych Pani Iriny.
Co roku obie kategorie, zarówno FIG jak i non-FIG, są oblegane przez zawodniczki, dlatego grafik zawodów jest bardzo napięty, a rywalizacja trwa wiele godzin. Widzimy, że IRINA CUP jest wymagająca i dla startujących, i dla sędziujących. Jednak te „Irinianki” dostrzegają w tym szansę na rozwój. Od starszej już trochę wiekiem Nargis możemy usłyszeć, że „oglądanie innych gimnastyczek inspiruje ją do próbowania nowych, trudniejszych elementów”. Jak widać, oprócz zmęczenia, takie zawody wnoszą wiele do kariery dziewczynek.
Najbardziej spektakularne IRINA CUP jak dotychczas odbyło się w 2018 r. na Arenie Ursynów. Wtedy to oprócz samych zawodów organizowane były „masterclass” z Salome Pazhavą z Gruzji oraz Ukrainką Victorią Mazur – olimpijskiej klasy gimnastyczkami. „Nigdy nie zapomnę, jak Mazur najpierw dała autograf na mojej wstążce, a potem prowadziła z nią trening dla nas wszystkich!” – opowiada Ania. Przed liczną widownią zaprezentowane były również pokazy zawodniczek z klubu. Przede wszystkim zatańczyły one tradycyjny taniec gruziński zadedykowany dla Pani Iriny. Swoje piękne ruchy pokazała także pochodząca z Ukrainy Anna Rizatdinova– brązowa medalistka w wieloboju na Igrzyskach Olimpijskich w 2016 r. Takie pokazy cieszą się również wielką popularnością wśród gimnastyczek.
- Jednym z moich ulubionych wspomnień z IRINA CUP był występ dziewczyn z Izraela. Widziałam jak na kilka godzin przed zaprezentowaniem same go wymyślały! -z podziwem mówi młoda gimnastyczka Asia.
W tym roku zapowiada się ponownie wielkie wydarzenie. Do Iriny przyjadą gimnastyczki z aż 20 państw. Klub bardzo kibicuje swojej zawodniczce Olivii Maslov, jednej z najlepszych juniorek w Polsce, która zaprezentuje się w kategorii „FIG-owskiej” już za kilka dni. „Bardzo się cieszę z możliwości wystartowania na takim turnieju w swoim własnym klubie i chcę jak najlepiej pokazać się przed sędzinami oraz publicznością”. Z wielką niecierpliwością wszyscy czekają na jej występy i mocno trzymają kciuki. Dodatkowo na zawodach zawitają gimnastyczki z kadr narodowych mi.in. Azerbejdżanu, Gruzji, Argentyny, Litwy, Łotwy, Estonii, czy Włoch.
- Jako trenerki przyjadą do nas Pazhava i Veronica Bertolini – dodaje Pani Irina. Pierwsza z nich jest już dobrze znana klubowi jako była gimnastyczka, natomiast druga to uczestniczka Igrzysk Olimpijskich w 2016 roku. Widać, że w tegorocznej edycji będzie się działo wiele.
Tutaj zakończymy naszą małą wizytę w UKS Irina Warszawa. Wszyscy teraz nie możemy doczekać się daty 28 kwietnia, wraz z którą rozpocznie się trzydniowa rywalizacja utalentowanych gimnastyczek z całego świata – zarówno na IRINA CUP jak i "Warszawskiej Syrence". Hala sportowa na ul. Wawelskiej 46 już zaraz wypełni się sportową atmosferą oraz płomienną publicznością. Klub serdecznie zaprasza wszystkich chętnych (wstęp wolny) na trybuny, z których będzie można podziwiać występy wspaniałych gimnastyczek - na największym międzynarodowym turnieju gimnastyki artystycznej w Polsce. Z zawodów prowadzona będzie także bezpłatna, dostępna dla wszystkich zainteresowanych, transmisja na żywo w standardzie HD (linki do niej można znaleźć na stronach Klubu UKS Irina).
Ania Szczygieł
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie