Reklama

Legia Warszawa vs Sokół Łańcut - kolejne zwycięstwo bemowskich koszykarzy

19/11/2023 09:17

Bemowscy koszykarze pokonali na swoim parkiecie rywali z Łańcuta. Wczorajszy mecz Legia Warszawa vs Sokół Łańcut zakończył się zwycięstwem Zielonych Kanonierów.

Za nami piąte zwycięskie spotkanie Legii w obecnym sezonie Orlen Basket Ligi. W meczu 9. kolejki ekipa z Bemowa wygrała przewagą dziewięciu punktów – 87:78.

Legioniści prowadzili na początku meczu dzięki celnemu rzutowi Josipa Sobina, jednak przewaga szybko była po stronie gości, którzy przejęli inicjatywę i zaczęli wygrywać 7:2. Wtedy do akcji wkroczył Christian Vital i Zieloni Kanonierzy odzyskali prowadzenie. Niestety, nie na długo, bo rywale dobrze radzili sobie w ofensywnie, a ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego miała problem z wykańczaniem akcji. Pierwsza kwarta zakończyła się czteropunktową przewagą drużyny z Podkarpacia.

Druga kwarta też nie była najlepsza dla legionistów, bo zaczęli od niemrawej gry, do tego złapali parę fauli. W ataku dobrze spisywał się Ray Cowels, ale pod nieobecność odpoczywającego na ławce Vitala nie było wystarczającego wsparcia. Dopiero jego powrót do gry zaczął odmieniać sytuację.

Punkty zdobył Aric Holman, następnie blok zaliczył Sobin, a po „trójce” Vitala przewaga gości stopniała do punktu. Na 3,5 minuty przed końcem pierwszej połowy kolejny celny rzut zza łuku Vitala dał Legii pierwsze od początku spotkania, dwupunktowe prowadzenie, które po chwili podwyższył dwoma celnymi rzutami osobistymi Holman. Goście dzięki serii 7:0 znów byli jednak o 2 „oczka do przodu”. Później jednak show na parkiecie przedstawił fanom Vital (16 punktów do przerwy), wspomagany przez Cowelsa (10 pkt). Dzięki ich skuteczności po dwóch kwartach to Zieloni Kanonierzy prowadzili 44:39.
 

Emocje zaczęły rosnąć w trzeciej kwarcie, którą zaczął Michał Kolenda efektownym wsadem. W trzy minuty bemowscy koszykarze zdobyli 12-punktową przewagę. Wtedy koszykarze z Łańcuta stali się zdezorientowani i zagubieni – w ciągu 5 minut zaliczyli aż 4 faule (Legia jeden). Sporo wrażeń dostarczyła gra Marcela Ponitki, który nękał przeciwników dynamicznymi wejściami pod kosz oraz twardą grą w defensywie. Zieloni Kanonierzy pokazali co potrafią, w chwili, kiedy prowadzili 17 punktami, trener przeciwników poprosił o przerwę. W ostatnich 3 minutach tej części spotkania Sokół Łańcut zmniejszył straty o 4 punkty.

Goście rozpoczęli decydującą część meczu od akcji 2+1 Corey’a Sandersa. Następnie szarżującego Vitala zablokował Kemp, a po chwili Sanders powtórzył celny rzut z faulem. Po tej akcji Legia prowadziła różnicą 7 pkt i nic nie było jeszcze rozstrzygnięte. Oddech dał gospodarzom Cowels, zaliczając kolejną celną „trójkę”. Gra zrobiła się szarpana, oba zespoły często faulowały, ale przewaga Legii na 5 min. przed ostatnią syreną krążyła w okolicach 10 „oczek”. Powiększyła się o kolejnych pięć po punktach Cowelsa i Dariusza Wyki. Mimo zrywu Sokoła, spowodowanego błędami legionistów, ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Zielonych Kanonierów 87:78.

Przed legionistami teraz mecze wyjazdowe. W środę 22 listopada rozegrają ostatni mecz fazy grupowej FIBA Europe Cup z rumuńskim CMS Oradea. Z kolei następne spotkanie w ramach Orlen Basket Ligi odbędzie się w sobotę 25 listopada w Dąbrowie Górniczej.

Foto: Marcin Bodziachowski, Legia Kosz

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do