
Nieprzytomną kobietę znaleziono na jednej z ulic w Warszawie. Leżała z kilkumiesięcznym dzieckiem. Okazało się, że to ciotka dziecka, które zabrała na spacer. Miała trzy promile alkoholu w organizmie.
Policjanci dostali zgłoszenie w niedzielę 2 stycznia. Znaleziono nieprzytomną kobietę z niemowlakiem przy ulicy Jałtańskiej. Gdy przyjechali na miejsce pilnowało jej trzech mężczyzn, w tym 39-latek, który zawiadomił policję. Kiedy funkcjonariusze pojawili się, kobieta już podniosła się z ulicy, ale ledwo utrzymywała równowagę. Czuć było od niej silną woń alkoholu.
Dziecko leżało na brzuchu nieprzytomnej kobiety
- Mężczyzna oświadczył, że wysiadł z taksówki i usłyszał płacz niemowlaka. Kiedy zlokalizował dziecko, okazało się, że leży ono na brzuchu nieprzytomnej kobiety. Maluch ubrany był w zimowy kombinezon, ale nie miał okrycia głowy. Wózek znajdował się w odległości około 10 metrów od kobiety leżącej na skraju ulicy, tuż przy chodniku, pomiędzy dwoma samochodami osobowymi. Dziecko głośno płakało, a z kobietą nie było żadnego kontaktu - informuje funkcjonariusz.
- Na ciele dziecka nie było żadnych zadrapań, zasinień czy otarć. Kontakt z kobietą był ograniczony. Mówiła w sposób bełkotliwy.
W czasie gdy policjanci próbowali ustalić tożsamość 33-letniej kobiety, ktoś zadzwonił do niej na telefon. Okazało się, że to matka dziecka, która denerwuje się, że siostra jej partnera wyszła około godziny 21 i do chwili obecnej nie było z nią kontaktu. Gdy rodzice malucha przyszli na miejsce, okazało się, że także byli nietrzeźwi. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami tłumaczyli, że wszyscy razem pili alkohol podczas świątecznego spotkania towarzyskiego, zorganizowanego w wynajmowanym mieszkaniu.
W związku z tym, że rodzice byli nietrzeźwi, dziecko zostało przekazane pracownikom Interwencyjnego ośrodka preadopcyjnego. 33-letnia kobieta trafiła natomiast do aresztu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie