
Straż Miejska podsumowała akcję "Świeć Blaskiem Z Odblaskiem", tymczasem radny Marek Szolc krytykuje całą sprawę. Dlaczego?
Straż Miejska poinformowała, że podczas warszawskiej akcji "Świeć Blaskiem Z Odblaskiem", która była prowadzona wspólnie z Lasami Państwowymi, ludzie zdjęli z choinek niemal 23 tysiące odblasków. Akcja rozpoczęła się 6 grudnia, a zakończyła 10 grudnia 2021 roku. Świerki, które przyjechały z plantacji prowadzonej przez Nadleśnictwo Łuków, można było znaleźć w ponad trzydziestu punktach stolicy. Każdy, kto chciał zadbać o swoje bezpieczeństwo i być lepiej widocznym na drodze – zwłaszcza podczas długich, zimowych wieczorów – mógł podejść do drzewka i zdjąć z niego odblask. Warunek był jeden: nie można go było schować do kieszeni, lecz – przypiąć do ubrania, torby czy plecaka, w dobrze widocznym miejscu.
Tymczasem w dniu zakończenia całej akcji, radny m.st. Warszawy - Marek Szolc - krytycznie odniósł się do akcji w swoim piśmie, skierowanym do prezydenta stolicy, Rafała Trzaskowskiego. Według radnego akcja pełna była dezinformacji. Co to właściwie znaczy?
Pan Szolc wyraził zaniepokojenie, jakoby Straż Miejska "angażowała się w działania dezinformacyjne, obarczające winą za wypadki drogowe ich ofiary, a przede wszystkim - kompletnie bezcelowe z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego".
Od dawna znane są statystyki, że to kierowcy pojazdów, zwłaszcza nietrzeźwi bądź poruszający się z nadmierną prędkością, są głównymi sprawcami wypadków w Polsce i w samej Warszawie. Wypadki z winy pieszych stanowią nieduży odsetek. Kierowanie więc działań do pieszych, zwłaszcza takich, które sugerują, że stwarzają na drogach zagrożenie ze względu na swoją słabą widoczność to absurd, który w 2021 roku i w świetle badań i statystyk eksperckich po prostu nie powinien mieć w stolicy miejsca!
Co wzbudza jeszcze bardziej zróżnicowane reakcje wśród mieszkańców, jeśli chodzi o apel radnego to podkreślenie, że same Lasy Państwowe niekoniecznie stanowią dobrego współorganizatora do tego typu akcji. Dlaczego? Jak tłumaczy pan Szolc, są one znane z działań zwiększających niebezpieczeństwo na drogach, np. z asfaltowania dróg w obszarach leśnych, gdzie istnieje duże ryzyko kolizji ze zwierzętami bądź budowy jezdni na terenach chronionych.
Wybór do akcji partnera, który ewidentnie nie jest wiarygodny, a jego celem jest wyłącznie pokazowe ocieplanie wizerunku instytucji silnie skompromitowanej w innych obszarach swojej regularnej działalności, naprawdę zdumiewa.
W związku z sytuacją, Marek Szolc zadał władzom Warszawy kilka pytań:
Na odpowiedzi będziemy musieli poczekać. Sprawę jednak warto obserwować.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie