Reklama

Na co zbiera Trzaskowski

21/06/2021 11:25

W upalną niedzielę Rafał Trzaskowski zbierał podpisy w Parku Szczęśliwickim pod ustawą przewidującą likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego (którego prawie nikt już nie płaci) oraz TVP Info (której niemal nikt nie ogląda). Nie chodzi o to, co lepsze dla Warszawy - ona sobie poradzi, bo przeżyła gorsze czasy - ale dla samego jej prezydenta: gdyby raczej zwizytował kurtyny wodne, czy działają jak należy, byłoby to z korzyścią dla jego wizerunku.

Rafał Trzaskowski pomimo przegranej w ubiegłorocznych wyborach pnie się w górę sondaży zaufania, w niektórych z nich wysforował się na pierwsze miejsce, wyprzedzając Andrzeja Dudę i Mateusza Morawieckiego. Uderza równocześnie fakt, że równie wybujałe ma wskaźniki nieufności, chociaż funkcja prezydenta stolicy nie powinna zaskarbiać elektoratu negatywnego w tempie podobnym co pełnienie obowiązków prezydenta czy premiera kraju. Można się więc zastanawiać czym Trzaskowski - jak to się mówi w Warszawie - sobie nagrabił.

Po ogólnopolskiej kampanii prezydenckiej, kiedy to w udany sposób zastąpił inną partyjną kandydatkę Małgorzatę Kidawę-Błońską ale nawet na chwilę nie zagroził poważnie pisowskiemu Andrzejowi Dudzie, Trzaskowski miał budować "Nową Solidarność". Zapowiadał się szeroki ruch społeczny, realnie konkurencyjny zarówno wobec Platformy Obywatelskiej, której Trzaskowski pozostaje wiceprzewodniczącym jak rodzącej się Polski 2050 Szymona Hołowni, który w tamtej kampanii wprawdzie przegrał zarówno z Dudą jak Trzaskowskim, ale też w odróżnieniu od obu partyjnych kandydatów miał coś do powiedzenia. Pasjonująco przedstawiała się również perspektywa sądowej walki o prawo do nazwy Solidarność ze znanym z pieniactwa propisowskim szefem resztówki związku Piotrem Dudą (złośliwie przezywanym "Dudą mniejszym" w odróżnieniu od prezydenta kraju), któremu własny monopol w tej kwestii trudno przyszłoby obronić, skoro w stanie wojennym gdy niektórzy walczyli z komuną a jego patron Jarosław Kaczyński spał do południa, on sam w mundurze sił powietrzno - desantowych LWP strzegł gmachu telewizji, wtedy też reżimowej całkiem jak teraz, przed... ekstremą Solidarności właśnie, czyli przed swoimi przyszłymi podwładnymi.

Fot: FB Rafał Trzaskowski

Rafał Trzaskowski jednak Nowej Solidarności nie założył, wciąż PO chętnie by odnawiał, zachowuje stanowisko jej wiceprzewodniczącego, lawiruje między jej obecnym kierownictwem a Donaldem Tuskiem zaś zamiast zapowiadanego ruchu masowego wypiętrzyło się tylko towarzystwo wzajemnej adoracji organizujące szkoły letnie. Jakaś Wspólna Polska symboliką przywodząca na myśl dawne kampanie Aleksandra Kwaśniewskiego. W Warszawie zaś jej prezydentowi, pomimo młodego wieku najlepiej udaje się odsłanianie pomników, zwłaszcza jeśli jak w wypadku monumentu Solidarności przy Kopernika - uświetni je białoruska liderka demokratów Swietłana Cichanouska a przy okazji pomimo profesorskiego tytułu kolejne głupstwo palnie pisowski wicemarszałek Sejmu Ryszadr Terlecki. Żyć nie umierać...  

W Warszawie jednak, po półtora roku covidowej pandemii żyje się ciężej niż kiedykolwiek przedtem. Władzy nie widać tu żadnej. Centrum miasta znajduje się we władaniu hord żebraków, roznoszących poza COVID-19 wszelkie możliwe choroby, których przepędzają ochroniarze sklepów i knajp ale nie policja albo straż miejska. Pijackie ryki rozlegają się każdej nocy. Wielu mieszkańców nie zgłasza drobniejszych przestępstw, których ofiarą się stali, bo nie wierzy w schwytanie sprawców. Miejskie władze bardziej troszczą się o pijanych rowerzystów, lawirujących po chodnikach pomiędzy przechodniami, jakby ścieżek dla nich brakowało, niż o stałych mieszkańców. Chociaż to nie przyjezdne pijaczyny wybrały tu Trzaskowskiego prezydentem. Nigdy też nie stała się stolica równie szpetna, ale jak ma być inaczej, skoro cenione architektonicznie budowle wyburza się i zastępuje szkaradzieństwami, jak zdarzyło się to z utwalonymi w warszawskiej historii domami towarowymi Supersam i Sezam, w miejsce których wyrosły "zdanija" z ruska mówiąc, urodą przypominające wielopiętrowe szalety. Nie podoba się to nikomu z wyjątkiem zachwycających się wszystkim jak na prozacu żurnalistów agorowej "Gazety Stołecznej". 

Gdy Trzaskowski w tej sytuacji poświęca swój czas - ale też angażuje energię innych - na zbieranie podpisów na rzecz likwidacji reżimowego kanału (to słowo właściwe w obu znaczeniach) TVP, trudniej uwierzyć, że czyni to w imię racji wyższych niż pospolita zemsta za niezliczone materiały hejterów z tej pisowskich anteny, przypisujące mu odpowiedzialność za całe zło w mieście, w szczególności za kolejne zrzuty nieczystości do Wisły. 

Lepiej - skoro ruch społeczny mu nie wychodzi, a do walki o przywództwo Platformy brakuje charakteru - by się Warszawą zajął, skoro z woli mieszkańców jest już prezydentem. Żeby nie było to tylko eldorado dla naprutych tanim piwem rowerzystów ani naćpanych "ryczących czterdziestek" wracających elektrycznymi hulajnogami z imprez, pomimo niedawnej zmiany przepisów wciąż po chodniku a nie przepisowo po jezdni, żeby nie była stolica ziemią obiecaną dla żebraków i złodziei, których policja i straż miejska nawet nie zaczepia, bo łatwiej i przyjemniej legitymuje się nastolatków nakrytych z jedną puszką piwa w parku. Tamci przynajmniej złego słowa nie powiedzą. A z bandziorami tylko kłopot. Obywatele nie będą jednak bez końca na Trzaskowskiego głosować wyłącznie z tego powodu, że jest oponentem PiS, chociaż przy obecnym stanie demokracji w Polsce i rosnącym, dotykającym też samorządy, zagrożeniu autorytarnym jest to oczywiście atut niebagatelny. Jeśli Trzaskowski sie za warszawskie problemy wreszcie nie weźmie, zrobi to jego następca: może nim zostać Szymon Hołownia albo ktoś, kogo jeszcze z życia publicznego nie znamy.    

 

 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Niki Nik - niezalogowany 2021-06-21 14:43:15

    Dokładnie tak

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do