
Każdy kto z przeszłością żyje "za pan brat", przeważnie "nosi" ze sobą na stałe jakieś wydarzenie z historii, które ukształtowało kiedyś jego wyobraźnię, wrażliwość a nawet w jakimś sensie tożsamość. Jest bardzo dobrze jeśli tak fascynacja daną epoką nie sprowadza się do zaspokojenia pokazowego wyrażania dziwacznych emocji i co bardzo często widać w dzisiejszych czasach, do manifestowania karnawałowego "patriotyzmu". Dla mnie takim wyjątkowym wydarzeniem z historii, z którym "wędruję" od dawna ścieżkami swojego życia jest wojną polsko - bolszewicka 1919 - 1920. Zbliża się setna rocznica Bitwy Warszawskiej a tym samym okazja do podzielenia się swoimi doświadczeniami związanymi z "przeżywaniem" tego co jedni nazywają "Cudem nad Wisłą", inni największym we współczesnych dziejach triumfem oręża polskiego a jeszcze inni zwycięstwem które ocaliło Europę od komunizmu. Urodziłem się gdy kończyła się epoka Gomułki a edukację szkolną rozpocząłem w roku w którym robotnicy Ursusa i Radomia czynnie wystąpili przeciwko dyktaturze Gierka. Mimo tego, że historią Polski interesowałem się od "pieluchy", o wojnie polsko-bolszewickiej usłyszałem po raz pierwszy w 1981r. Miałem wtedy dwanaście lat. Ojciec, który był działaczem NSZZ "Solidarność" w zakładach "Ursus" przyniósł do domu w sierpniu 1981r. związkowy Biuletyn Informacyjny, którego pierwsza strona była poświęcona "Cudowi nad Wisłą". Tak nastąpił początek mojej "przygody" z historią 1920, która w jakimś wymiarze trwa do dzisiaj. Jako dziecko zadawałem wtedy pytania dorosłym. Co to był za "cud"? Dlaczego o tym do tej pory nigdzie nie można było nic się dowiedzieć? Dlaczego w mojej ulubionej "Kronice Polaków" z ilustracjami Szymona Kobylińskiego nie ma śladu u tym wydarzeniu?
Odpowiedzi udzielił mi ojciec, który powiedział, że wtedy (czyli w 1920r.) Polacy pobili na wojnie "ruskich" ale dopiero teraz można zacząć o tym mówić. Po tym zdarzeniu z dzieciństwa pozostało wspomnienie i archiwalny egzemplarz Biuletynu "Solidarności".
Jerzy Woźniak
c.d.n.
Fot: Wikimedia Commons
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie