Reklama

Nasza "al Kaida"

Bawią mnie rozmowy z politykami i samorządowcami, którzy jakoś ciągle nie mogą pojąć, jak działa nasz ruch.

- Chcielibyśmy pomóc Kukizowi....

- To pomagajcie.
- A kto jest szefem w …. (tu dzielnica, miasto, województwo)?
- Nie ma szefa.
- To kto jest liderem?
- Paweł Kukiz.
- Nie o to pytam, z kim rozmawiać?
- O czym?
- No o strukturach... o listach... (niecierpliwość, niepewność)
- Nie ma struktur.
- Ale trzeba porozmawiać.
- Nie ma co rozmawiać, jak chcecie działać, to działajcie, włączcie się w prace istniejących komitetów lokalnych ds. referendum, lub załóżcie własny!
- To my wyślemy delegację na rozmowy na Dolny Śląsk.
- Powodzenia.
Struktura oparta na zasadzie działania Al – Kaidy ma swoje plusy. Przede wszystkim nie można jej przejąć z zewnątrz i bardzo trudno zinfiltrować. Sieć oddolnych stowarzyszeń formalnych i nieformalnych, pojedynczych osób (mniej lub bardziej zaangażowanych), ekspertów. Niezależne komórki połączone wspólnym celem i przywództwem. Tylko taka siła, jest w stanie zmienić system, bo jest od niego niezależna.

Wąskim gardłem jest jednak komunikacja. W Warszawie i na Mazowszu staramy się dbać o integrację i współpracę wszystkich środowisk. Kontaktujemy starych działaczy JOW, których część traktuje Kukiza jako „przypadkową twarz ruchu” z ludźmi, którzy nigdy nie usłyszeliby o JOW-ach gdyby nie Paweł Kukiz. Kontaktujemy osoby, które pierwszy raz w życiu poszły zagłosować w ostatnich wyborach prezydenckich z działaczami samorządowymi. Staramy się pośredniczyć w wymianie informacji i zasobów, zachęcać do współpracy, ułatwiać działania. Po to założyłem lokalny komitet ds. referendum m. st. Warszawa.

To jeden z kilkunastu komitetów zakładanych w naszym mieście. Służymy wsparciem w powstaniu kolejnych. W środę 3 czerwca (mimo rozpoczynającego się długiego weekendu) kilkudziesięciu kukizowców z Warszawy i Mazowsza spotkało się w klubie „Odessa” na Kolejowej. Integrowaliśmy się przy napojach wyskokowych i muzyce. Atmosfera była sympatyczna, rozmowy ciekawe. Mam nadzieję, że wiele lodów zostało przełamanych. W „Odessie”, której właściciel jest oczywiście kukizowcem, można zorganizować koncert na ponad 1000 osób (sztabie, słyszysz?).

Kolejne spotkanie integracyjne za jakieś dwa tygodnie w centrum konferencyjno – hotelowym w warszawskich Włochach.  

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do