Reklama

Nekrofilia, zoofilia i krach referendum

Po ogłoszeniu żenującej frekwencji na referendum przegranego prezydenta Komorowskiego krzyk niesie się medialny o zmarnowanych 100 milionach i pokalaniu świętej instytucji demokracji.

Kto krzyczy najgłośniej? Sprawcy tej kompromitacji, która tylko dla Kukiza jest sukcesem. Ale on jest z tego świata, w którym każda klęska jest zwycięstwem.

Polki i Polacy wykazali się zdrowym rozsądkiem – powiedział A. Kwaśniewski. Z wyjątkiem tego miliona, który okazał się nierozsądny, co tak cieszy Kukiza. I nić dziwnego, bo jaki związek z najmniejszym nawet rozsądkiem mają jego diagnozy i polityczne lekarstwa?   

Słów byłego prezydenta nie traktowałbym jak komplement. Kwaśniewski jako arbiter w sprawie „co jest rozsądne, a co nie”, wydaje się być wiarygodny, zważywszy na dorobek jego prezydentury.

Najkrótsza pointa katastrofy referendalnej brzmi: jak politycy społeczeństwu, tak społeczeństwo politykom. I z tą dewizą idźmy do urn wyborczych 25 października br. Będzie dobrze.

Lis z „Newsweeka” zakradł się na najwyższe piętro solidarnościowego kurnika. Proszę, jest nawet rym, częstochowski, bo częstochowski, ale jednak.

List zdybał nie tylko Dudę w luksusach, ale też jego psa. W dodatku w ręczniku z monogramem. Psa czy Dudy? Nie podano. A szkoda.

Wypasione wczasy z czworonożnym pupilem stały się w tym sezonie wakacyjnym przebojem. Także za granicą. Cóż więc się dziwić Dudzie z „S”… Idzie z modą i nie jest obojętny na trendy. Pokazał to już nie raz. Idąc ręka w rękę z obrońcami ludzi codziennej pracy z PiS  i dogadując się z innym Dudą 

Niegdyś noblista i elektryk – multidoktor honoris causa stu wyższych uczelni mówił o dogadywaniu jak Polak z Polakiem Teraz wystarczy jak Duda z Dudą. Z Kaczyńskim w klapie. 

Duda od ‚S” strasznie zeźlił się na Lisa nie tylko o to, że mu psa postponuje. Faktom trudno zaprzeczyć, więc cisnął w  naczelnego „Newsweeka” słowem tyle ciężkim, co trudnym w odbiorze. Śledcze zajęcia „lisowczyków” w luksusowym kołobrzeskim apartamencie hotelu „Bałtyk”, w którym nocleg kosztuje 1300 zł, określił  „nekrofilią dziennikarską”.

Panie przewodniczący Duda, nawet jak się jest w emocjach, warto - zanim publicznie skorzysta się z zagranicznego słowa - zajrzeć do słownika wyrazów obcych. Do nekrofilii potrzeba, co najmniej, dwoje (dawniej) lub dwóch (nowocześnie) w tym, obowiązkowo, jednego nieboszczyka.

Skoro Lis jest nekrofilem, to wszystkich nas ciekawi,  kto jest trupem w emocjonalnym, publicystycznym związku naczelnego „Newsweeka” i przewodniczącego „Solidarności”. No, bo chyba nie pies w ręczniku z monogramem. Bo to byłaby zoofilia!

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do