
Odkąd jest wiadomo, że apteka na Pradze-Północ ma zostać zlikwidowana i zastąpiona, mieszkańcy i radni głośno protestują.
W ostatnim czasie mieszkańców Pragi-Północ doszły słuchy, że apteka przy ul. Jagiellońskiej 34 ma zostać zlikwidowana. Według nieoficjalnych informacji, na jej miejscu ma powstać poczekalnia dla osób, które korzystają z leczenia substytucyjnego (tj. dla osób uzależnionych m.in. od narkotyków). W związku z tym utworzono petycję, która na razie zebrała 152 podpisy. Autorem jest Jacek Wachowicz, prezes stowarzyszenia Kocham Pragę.
To już kolejna próba sprowadzenia osób uzależnionych na Pragę. [...] To praktycznie jedyny punkt apteczny od ul. Targowej aż do Wisły. Apteka działa w budynku, w którym od ponad 20 lat jest przychodnia, która ma pod opieką około 800 osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych. Jeśli władze przychodni wprowadzą swój plan w życie, to ulica Jagiellońska stanie się miejscem niebezpiecznym!
Dodał, że obok znajduje się Teatr Baj oraz przedszkole czy liceum. Pan Wachowicz wraz z innymi mieszkańcami obawia się, że Jagiellońska może stać się kolejnym - po ul. Brzeskiej czy Kijowskiej - punktem spotkań dla uzależnionych.
Swoją interpelację w tej sprawie wystosowała również radna Barbara Domańska. Zaznaczyła, że apteka zaopatruje w leki i środki medyczne znaczną część mieszkańców Starej Pragi, zwłaszcza pacjentów przychodni. Zlikwidowanie apteki spowoduje więc duże utrudnienia, przede wszystkim dla seniorów, zmuszonych w krótkim czasie kupić leki.
Zdjęcie Ilustracyjne
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie