
Kiedy w latach 50-tych budowano Hutę Warszawa, pod budynkiem administracyjnym powstał schron bojowy. W nim znajdowało się Stanowisko Kierowania Obroną Cywilną. Nie wiedział o nim nikt, poza garstką wtajemniczonych osób.
Schron bojowy w budynku administracyjnym obecnej Huty Arcelor Mittal Warszawa przy ul. Kasprowicza istnieje do dziś, jednak zachowano go tylko w formie muzealnej, choć trudno nie poczuć klimatu dawnych lat i dreszczyku emocji podczas spaceru po podziemiach z przewodnikiem (tylko w jego towarzystwie mogliśmy tam się dostać i tak naprawdę dzięki temu była to prawdziwa przygoda!).
Wąskimi, krętymi schodkami schodzimy w dół, otwieramy niepozorne drzwi i... naszym oczom ukazuje się długi korytarz z mnóstwem drzwi. Tutaj już zaczyna się czuć nieporównywalny z niczym innym klimat tajemniczości - chyba tak najlepiej można opisać pierwsze wrażenie po wejściu do schronu.
Każde kolejne drzwi odkrywają tajemnice z przeszłości. Najważniejszy w całym schronie był pokój spotkań. W nim do dziś znajduje się m.in.: duży stół, tablice, mapy z oznaczeniem możliwych celów oraz sposobów na ich zaatakowanie.
Specjalne miejsce miał tu komendant, który dowodził kilkunastoosobowym zespołem. W schronie była toaleta, prysznic, pomieszczenie do dezynfekcji, kilka prycz.
Ciekawość wzbudzają pokoje: łączności i wywiadu oraz pomieszczenia z zapasowym zasilaniem, a także z ręcznym oczyszczaniem powietrza w schronie, do którego potrzebna była bardzo silna osoba.
We wszystkich pokojach znaleźć można oryginalne meble, ubrania, mapy i dokumenty. Fanów piłki nożnej na pewno zachwyci zdjęcie reprezentacji Polski z 1978 roku z autografami piłkarzy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie