
Ukraińska marynarka wojenna poinformowała, że żołnierze, którzy bronili Wyspy Węży, przeżyli! Rosjanie wzięli ich do niewoli.
Ukraińska marynarka oficjalnie potwierdziła informację o tym, iż obrońcy Wyspy Węży żyją. Trafili do niewoli, mieli zostać przetransportowani do Sewastopola na Krymie, okupowanym przez Rosjan.
Wyspa Węży leży na Morzu Czarnym, 50 kilometrów od wybrzeża Ukrainy. W miniony piątek została opanowana przez Rosjan. Została ostrzelana z artylerii rosyjskich okrętów Moskwa oraz Wasilij Bykow. Na początku sądzono, że 13 ukraińskich obrońców zginęło. Mieli oni zostać pośmiertnie odznaczeni orderami Bohatera Ukrainy.
Jednak żołnierzom z Ukrainy udało się przetrwać. W oświadczeniu sił zbrojnych Ukrainy napisano, że wszyscy są niezwykle szczęśliwi, że ich bracia żyją.
26 lutego 2022 roku otrzymaliśmy informację o tym, że na wyspie nasi obrońcy mogli zostać zamordowani lub ranni. Wobec tego wysłano tam statek cywilny Safir, aby przeprowadzić misję humanitarną pomocy ofiarom. Wraz z załogą zgodzili się opuścić Wasilija Virozuba, Aleksandra Chokova i ich asystentów. Zostali jednak nielegalnie schwytani przez Rosjan. Nielegalne schwytanie cywilnego statku - nie walczącego bez wykonywania żadnej misji wojskowej, jest naruszeniem zasad i zwyczajów wojennych, międzynarodowego prawa humanitarnego. W związku z tym żądamy od Rosji natychmiastowego uwolnienia nielegalnie okupowanych obywateli Ukrainy. Zwracamy się do wspólnoty światowej, do wiernych wszystkich kościołów z prośbą o podjęcie wszelkich możliwych środków, aby wpłynąć na Federację Rosyjską.
Jak podali w dalszej części komunikatu, rosyjska propaganda próbuje przekręcić "wiadomości" o tym, że ukraińskie władze "zapomniały" i "pochowały" swoich kolegów. W tym samym czasie marynarze dzielnie odparli dwa ataki najeźdźców. BC nie mogli wówczas kontynuować ochrony wyspy.
Tymczasem rosyjscy najeźdźcy "zapomnieli" zgłosić, że całkowicie zniszczyli infrastrukturę wyspy: latarnię morską, goździki, anteny itp. W związku z tym połączenie z wężem zostało przerwane. Powtarzające się próby kontaktu z personalnym zespołem i poznania jego losu były daremne. A trwałe ostrzały po stronie okrętów wojennych i lotnictwa Federacji Rosyjskiej nie pozwoliły pomóc Marines.
Podsumowując, chcemy dodać, że wróg kiedyś zademonstrował swoją istotę. Znowu udowodnił, że w jego czynach i słowach nie ma wiary i prawdy. I czekamy na naszych braci i całą duszą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie