Reklama

Piotr Guział o konferencji Hanny Gronkiewicz-Waltz ws. reprywatyzacji

W piątek odbyła się konferencja prasowa prezydent Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz w sprawie reprywatyzacji. O komentarz poprosiliśmy radnego Warszawy, Piotra Guziała. Zachęcamy do zapoznania się z jego treścią.  

 

Pani Prezydent m.st. Warszawy,   Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas konferencji prasowej zapowiedziała:

- Rozwiązanie Biura Gospodarki Nieruchomościami

- Powołanie komisji nadzwyczajnej, która będzie się zajmować decyzjami reprywatyzacyjnymi wydanymi po 1990 r.

- Zewnętrzny audyt dot. reprywatyzowanych nieruchomości od 1990 r.;

- Złożenie przez posłów   Platforma Obywatelska   we wrześniu projektu tzw. 'dużej ustawy reprywatyzacyjnej'

- Wstrzymanie wszystkich zwroty nieruchomości do czasu uchwalenia tzw. 'dużej ustawy reprywatyzacyjnej'

- Zwolnienie dyscyplinarne urzędników odpowiedzialnych za reprywatyzację (Marcina Bajko, Jerzego Mrygonia oraz Krzysztofa Śledziewskiego)

Zapowiedzi pani prezydent budzą wiele wątpliwości i pytań:

- Dlaczego BGN został rozwiązany dopiero teraz pomimo, że od wielu lat ja, media, organizacje lokatorskie oraz stowarzyszenia takie jak   Miasto Jest Nasze   p odnoszą temat skandalicznych 'nieprawidłowości' w funkcjonowaniu tego biura?

- Czy wewnętrzna komisja będzie w stanie wystarczająco dogłębnie zbadać tak skomplikowaną i wielowątkową materię? Czy może zbadaniem afery reprywatyzacyjnej nie powinna się zająć sejmowa komisja śledcza? Ale czy i ona, będzie w stanie zmierzyć się z tak skomplikowaną sprawą, która dotyczy bezpośrednio rządów prezydentów z Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Unii Wolności?

- Słysząc o zapowiedziach partii, która przez 8 lat miała większość w Sejmie, Senacie, samorządach, swojego Prezydenta i sprzyjające media ciśnie się na usta pytanie - gdzie byliście wcześniej? Dlaczego przez długie lata przymykaliście oko na złodziejską reprywatyzację przez którą dziesiątki tysięcy osób zostało pozbawionych dachu nad głową?? Dlaczego 'mała ustawa reprywatyzacyjna' została skierowana do Trybunału Konstytucyjnego przez Prezydenta   Bronisław Komorowski , co znacznie przyczyniło się do opóźnienia jej wejścia w życie?

- Dlaczego dopiero teraz, w drugiej połowie 2016 roku, Pani prezydent podjęła decyzję o wstrzymaniu wszystkich zwrotów nieruchomości do czasu uchwalenia tzw. 'dużej ustawy reprywatyzacyjnej'? Co takiego się stało, że Pani Prezydent akurat teraz podjęła tak radykalną decyzję? Nie chce mi się wierzyć, że publikacja   Gazeta Wyborcza   bardziej niż np. wiele zawiadomień do prokuratury środowisk lokatorskich, tak wstrząsnęła Panią Prezydent, że wreszcie otworzyła oczy?!?

- Pani Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz jest profesorem nauk prawnych. Dziwi więc fakt, że pod koniec sierpnia 2016 roku podejmuje decyzje o zwolnieniu dyscyplinarnym trzech urzędników bezpośrednio zajmujących się postępowaniami reprywatyzacyjnymi. Artykuł 52.§ 2. Kodeksu Pracy wyraźnie stanowi, że "rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy". Czy to oznacza, że Pani Prezydent dowiedziała się o procederze złodziejskiej reprywatyzacji w sierpniu 2016? Śmiem wątpić.

Zapytana wczoraj na konferencji prasowej o to czy czuje polityczną odpowiedzialność? Pani Prezydent odpowiedziała - "Nie będę ustępować z powodu działań, które miały miejsce także w czasie rządów   Prawo i Sprawiedliwość   w stolicy. To byłoby politycznie wygodne dla PiS". To pokazuje, że Pani Prezydent wybrała taktykę pójścia w zaparte i udawania, że nie ma ze sprawą absolutnie nic wspólnego.

Przypomnę tylko kilka faktów: kamienica przy Noakowskiego 16, zwrócona mężowi Pani Prezydent, była po wojnie ukradziona żydowskim właścicielom co stwierdził sąd już w latach 50-tych! W czasie gdy niezgodnie z prawem zwrócono działkę na pl. defilad, BGN bezpośrednio podlegało Pani Prezydent! Hanna Gronkiewicz Waltz ponadto tłumaczy, że zwrot działki przy ulicy Chmielnej 70 był pochopny i że za wszystko odpowiadają podlegli jej urzędnicy, a ona de facto nie miała wystarczającej wiedzy w sprawie. Warto przypomnieć, że w 2012 roku BGN podlegało bezpośrednio pod prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz (a nie żadnego z jej zastępców). Mało tego, Pani Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz osobiście podpisała zarządzenie o bezprzetargowym zbyciu 5 działek nowym właścicielom Chmielnej 70 (Zarządzenie nr 5202/2013 z 15-11-2013). Czyżby Pani Prezydent podpisywała 'jak leci' wszystkie dokumenty, które podsuwali jej współpracownicy? Czy może jednak świadomie podejmowała decyzje sprzyjające mafii reprywatyzacyjnej? Ze wczorajszych słów Hanny Gronkiewicz Waltz rysuje się obraz osoby osaczonej przez skorumpowanych urzędników, prawników, kupców roszczeń. Spętanej przez brak odpowiednich regulacji prawnych. Osoby, która nie ma sobie nic do zarzucenia, bo winni w sprawie są miejscy urzędnicy, Ministerstwo Fianansów, które nie wydawało decyzji indemnizacyjnych i... Prezydent Lech Kaczyński.

Pani Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna zachować resztki honoru i podać się do dymisji zamiast uciekać od odpowiedzialności politycznej, bo w ten sposób jedynie utrwala wrażenie, jakoby świadomie kryła 'układ'. W wyniku opróżnienia urzędu Prezes Rady Ministrów zarządziłby w drodze rozporządzenia wybory przedterminowe, które musiałby odbyć się w terminie 90 dni. Niestety nic nie wskazuje, żeby Pani Prezydent nosiła się z takim zamiarem.

Sprawa reprywatyzacji musi być raz na zawsze uregulowana. W tym celu Sejm Rzeczypospolitej Polskiej   powinien niezwłocznie przyjąć tzw. 'dużą ustawę reprywatyzacyjną'. Jednocześnie wszystkie postepowania zwrotowe muszą zostać dogłębnie przeanalizowane pod kątem ich legalności. W świetle ujawnionych faktów, a zwłaszcza afery związanej ze zwrotem działki przy ul. Chmielnej 70 oraz kwestii zwrotu mężowi Pani Prezydent kamienicy przy ul. Noakowskiego 16,   Hanna Gronkiewicz-Waltz utraciła mandat zaufania publicznego, konieczny do piastowania urzędu Prezydenta.

Pozwólcie, że zwrócę się w tym miejscu bezpośrednio do Pani Prezydent. Ma Pani obecnie dwie możliwości. Jedna to honorowe podanie się do dymisji. Druga to odnowienie mandatu poprzez odwołanie się do opinii mieszkańców. Zgodnie z art. 4 oraz art. 5 ust. 1 lit. b ustawy o referendum lokalnym, może być ono przeprowadzone na wniosek mieszkańców lub organu stanowiącego danej jednostki samorządu terytorialnego. W 2013 byłem jednym z inicjatorów referendum na wniosek mieszkańców. W 2016 roku inicjatorem referendum powinien zostać organ stanowiący, czyli Rada Miasta, do której w każdej chwili może się Pani zwrócić. Potwierdzenie mandatu publicznego w drodze referendum zabierze argumenty polityczne wszystkim Pani przeciwnikom. W innym przypadku zapisze się Pani w pamięci jako twarz największej afery w historii samorządu, otwierając jednocześnie drogę do wprowadzenia w Warszawie komisarza.

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do