
Nie tak dawno szef KE, Jean Claude Juncker wypowiedział się w sprawie polexitu. Stwierdził on, że to - przynajmniej na razie - nie ma szansy na realizację. Juncker poparł swoje zdanie argumentem o tym, że Polska jest w Unii, ponieważ podzielają one wspólne wartości. Wspomniał również o historii naszej ojczyzny; według niego to ona "sprawia, że polski naród, zwykli ludzie, wiedzą, iż naturalnym miejscem jest dla nich serce Europy."
Słowa te niezwykle ucieszyły Ryszarda Czarneckiego, który jest eurodeputowanym z ramienia partii Prawo i Sprawiedliwość.
Cieszą mnie te słowa nie tylko w kontekście, że nie będzie polexitu. To jest jasne, takich intencji nie mamy. Bardzo ciepło szef KE mówił m.in. o premierze Morawieckim podkreślając, iż jest jego przyjacielem. Ważniejsze jednak, że bardzo dużo mówił o wielkiej polskiej historii, że Polacy powinni być z niej dumni. Te słowa są godne rozpowszechniania.
Polski polityk wyraził swoje krytyczne zdanie również na temat tego, co powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej - Frans Timmermans. Timmermans w wywiadzie dla niemieckiej telewizji publicznej ZDF wspomniał bowiem, jakoby Polacy bardziej zaufali UE, aniżeli własnemu rządowi…
To już jest ingerencja w wewnętrzne sprawy Polski kogoś, kto kandyduje na szefa Komisji Europejskiej. Timmermans ma dokładnie takie same szanse na zostanie szefem KE jak ja, żeby być pierwszym tenorem w Metropolitan Opera.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie