
Problem zbieractwa jest coraz częstszy. Ludzie gromadzą różne rzeczy bez konkretnej przyczyny. Na początku często wychodzą z założenia, że "to się może kiedyś przydać", potem tracą nad tym kontrolę. Zbierają mnóstwo rzeczy, czasem śmieci i tracą nad tym kontrolę.
Tak było i w tym przypadku. Właściciel posesji w Pyrach (na terenie Ursynowa) nazbierał na swojej działce 15 ton złomu, 21 ton gruzu i innych odpadów.
Walka o uprzątnięcie działki trwała długi czas. Właściciel nie reagował na wezwania urzędników. Nie docierało do niego, że to co ma swojej działce to odpady. Straż miejska cierpliwie przekonywała zbieracza do porządków.
- Dopiero po dłuższym okresie w wyniku wielokrotnych spotkań, spokojnych i życzliwych rozmów, tłumaczeń i konkretnych argumentów przytaczanych przez strażnika, właściciel zaufał i zaprzyjaźnił się z funkcjonariuszem. Dopiero wtedy zgodził się na uprzątniecie działki i wywiezienie gromadzonego przez lata złomu i gruzu, ale jeszcze wtedy dowodził, że są to cenne surowce i materiały, i sam nie wie od czego zacząć sprzątanie. Strażnik cierpliwie rozwiewał jego wątpliwości i we wszystkim mu pomógł - relacjonuje straż miejska i przedstawia zdjęcia na których widzimy działkę tonącą w odpadach i po tym jak została uprzątnięta.
źródło: SM
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie