
W środę na pl. Zawiszy protestowali rolnicy. Było ich ośmiu, ale taka liczba osób wystarczyła, aby zrobiło się zamieszanie...
Wybuchały petardy, paliły się opony, na drodze leżały martwe świnie, owoce i słoma. Protest był nieoficjalny, nikt nie zgłosił go do ratusza.
Mariusz Mrozek z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji, poinformował opinię publiczną o obecnej sytuacji:
- Osiem osób, które zatrzymaliśmy w środę, usłyszało zarzuty dotyczące popełniania czynu o charakterze chuligańskim, polegającym na tamowaniu ruchu.
Za powyższe wykroczenia grozi grzywna. Rolnicy po usłyszeniu zarzutów zostali wypuszczeni do domów. Ciągle jednak dzieją się kolejne zatrzymania; ustalone są już tożsamości, funkcjonariusze zbierają materiały dowodowe. Miejski monitoring jest zabezpieczony, oprócz tego dostępne są również nagrania z przestrzeni publicznej, czym policjanci się wspomagają.
Fot. pxhere.com
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie