
Szykują program naprawy gospodarki i państwa. Wyrażają gotowość współpracy z samorządowcami. Przedsiębiorcy, przygotowujący projekt antykryzysowy nie ograniczają się do własnej grupy społecznej: sojuszników dostrzegają również w przedstawicielach wolnych zawodów: lekarzach i adwokatach. Także w rolnikach, zawsze przywiązanych do własności oraz studentach zamierzających pracować "na swoim".
Uczestnicy spotkania z udziałem praktyków gospodarki i ekspertów, którego miejscem stał się lokal o pasującej do zebranego grona nazwie "Avangarda" zapowiedzieli Kongres Antykryzysowy jeszcze na wiosnę. Marzy im się zbudowanie politycznej reprezentacji klasy średniej. O ile jednak dotychczasowe - jak Kongres Liberalno-Demokratyczny - hołdowały koncepcjom liberalnym, to ich przyszła inicjatywa ma charakter prospołeczny i zapowiada troskę o majątek narodowy. Samorządowców uznaje za sojuszników.
Nie należy ograniczać się do przedsiębiorców - podkreślił ekonomista Dariusz Grabowski, lider ruchu społecznego na rzecz odrodzenia Powszechnego Samorządu Gospodarczego w Polsce. W jego ocenie, nie ma na co czekać, skoro zawodowi politycy nie spełniają oczekiwań a sytuacja okazuje się dramatyczna: świadczy o tym wojna za wschodnią granicą oraz nieudolne rządy od ponad siedmiu lat dominujące w Polsce.
Wybory postrzegane są jako rozgrywka między układającymi się stronami - przestrzegł dr Grabowski, poseł w latach 1997-2004 oraz eurodeputowany z czasów pierwszej kadencji z udziałem Polaków (do 2009 r.). - Przyszłość jawi się więc ponuro: jedno środowisko zastąpi drugie, a pożądane zmiany nie nastąpią.
Cel nowej inicjatywy Andrzej Stępniewski określił mianem naprawy Rzeczypospolitej. - Mamy swoją koncepcję i znamy kierunek dojścia do ludzi - zapewnił nestor ruchu, skupiającego przedsiębiorców.
Milcząca gromadka przedsiębiorców musi zabrać głos - wskazał Grabowski. Nie samotnie, lecz poszukując partnerów w swoich działaniach. - To ona daje pracę połowie społeczeństwa, dźwiga gospodarkę. Nam jest potrzebny szeroki ruch społeczny oraz szukanie sojuszników.
Jednym z nich stać się mają samorządowcy. W opinii uczestników ruchu, Senat powinien stać się izbą samorządową, skupiającą zarówno przedstawicieli lokalnych "małych Ojczyzn" jak reprezentantów przedsiębiorców. Animatorzy skupieni wokół Grabowskiego i Stępniewskiego opowiadają się za promocją samowystarczalności gmin w oparciu o polską własność i przedsiębiorczość. Twierdzą, że należy zabronić zadłużania się powyżej 3 proc budżetu tak gminom i miastom, jak państwu polskiemu.
Zdecentralizujemy Polskę, będziemy zawierać umowy z samorządami - obiecywał gospodarz spotkania Jacek Czauderna, prezes Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej.
Wśród celów działania projekt deklaracji programowej wymienia zredukowanie liczby pozwoleń i koncesji, zależnych od woli urzędników oraz indywidualną odpowiedzialność tych ostatnich za podejmowanie decyzje. Także gwarantowanie swobody działalności gospodarczej bez ingerencji państwa, promowanie rolnictwa, produkującego zdrową żywność oraz edukacji, przygotowującej do działalności gospodarczej i wypełniania obowiązków obywatelskich, uczącej też pracy zespołowej.
Ekspert i specjalista od zarządzenia prof. Paweł Soroka zaznaczył, że w istniejącej sytuacji należy unikać tez radykalnych. - To powinien być program, który będzie łączyć - zastrzegł uczony. Uważa, że podsycane przez dwie główne partie podziały będą się pogłębiać, a w ślad za nimi kryzys. Dlatego Polsce potrzebny jest nowy ruch, który "wyjdzie poza obecny układ polityczny".
- Trzeba działać w sposób organiczny i ostrożny - sekundował mu prof. Ryszard Zajączkowski z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, autor książki "Globalna zmiana".
Do wiosny ogłoszą Antykryzysowy Plan Naprawczy dla Polski. Poznali się przy okazji walki o odrodzenie Powszechnego Samorządu Gospodarczego, jaki istniał w Polsce przed II wojną światową, ale tuż po niej, po próbach reanimacji, zduszony został przez biurokrację komunistyczną i nikt go nie odtworzył przez trzy dekady transformacji ustrojowej. Teraz jednak przedsiębiorcy doszli do przekonania, że wyłącznie branżowe organizacje już nie wystarczą. Dla podkreślenia dramatyzmu sytuacji zorganizowali już "czarną procesję", nawiązującą do walki mieszczan o pełne prawa obywatelskie w dobie Sejmu Czteroletniego i Konstytucji 3 Maja. - Sytuacja przedsiębiorców się pogarsza, będzie skutkować bankructwami - ostrzega doktor Dariusz Grabowski. A to oni tworzą miejsca pracy i ze swoich podatków utrzymują państwo z rozbudowanym systemem świadczeń społecznych.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie