
Coraz częściej wchodząc do dużych sklepów, zamiast ulubionych produktów, zastajemy puste półki. Mało tego, na niektóre towary zaczynają być wprowadzane limity. Obiektem pożądania wielu osób staje się... cukier, którego cena wzrosła ponad dwukrotnie.
O węglu, jego szokujących cenach i brakach na terenie całego kraju, w ostatnim czasie mówi się bardzo dużo. Nieco mniej uwagi poświęcane jest towarom, które towarzyszą nam na co dzień, są potrzebne do normalnego życia i funkcjonowania. Tymczasem od jakiegoś czasu, wielu czytelników alarmuje, że w marketach zastają puste półki i "kompletne" zakupy np. w Biedronce i Lidlu (te nazwy przewijają się najczęściej), są wręcz niemożliwe.
Ceny idą w górę niemal z dnia na dzień. Cukier, który w tamtym roku można było kupić mniej więcej za 2,50 zł, teraz wyceniany jest przez sklepikarzy nawet na 6,59! I jak zapowiadają, to na pewno nie koniec tego szaleństwa, bo hurtownie wprowadziły ograniczenia - w cenie hurtowej właściciel sklepu może kupić np. 5 kg cukru, a za więcej już płaci cenę detaliczną czyli wyższą.
Czytelnicy są przerażeni sytuacją, bo "czuję się jak w PRL-u. Puste półki, a do tego dzisiaj słyszałem, że mają być ograniczenia w ilościach kupowanego np. cukru! Niech kartki jeszcze wprowadzą i kolejki na zeszyt, przecież na węgiel już takie się zdarzały!" - pisze Jakub.
Zapytaliśmy przedstawicieli najpopularniejszych sieci: Lidla i Biedronki o powody pustych półek w sklepach. O dziwo, pierwsza z nich twierdzi, że problemu żadnego nie ma.
- Sklepy oraz centra dystrybucji Lidl Polska pracują w sposób stały i standardowy. Ciągłość dostaw produktów do naszych sklepów jest zapewniona – we wszystkich sklepach Lidl Polska klienci mają dostęp do pełnego asortymentu - zapewnia Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska.
Biedronka natomiast wyjaśnia skąd chwilowe braki:
- Biorąc pod uwagę bieżące uwarunkowania sektora handlowego w Polsce wspólnie z naszymi dostawcami pracujemy nad efektywnymi rozwiązaniami w zakresie dostaw produktów do naszych sklepów. Trzeba pamiętać, że cały rynek boryka się aktualnie z przejściowymi wyzwaniami dla dostawców, w wielu kategoriach produktowych. Jednocześnie, mimo tych wyzwań, w ogólnej skali kraju service level dostaw w naszej sieci w lipcu br. poprawił się o 6 punktów procentowych, a robimy wszystko, by w najbliższym czasie zapewnić pełną dostępność towarów - wyjaśnia Marcin Hadaj, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka.
W artykule zamieściliśmy zdjęcie ilustracyjne z czasu pandemii. Wszyscy pamiętamy szaleństwo zakupowe, kolejki po papier toaletowy i makaron. Czy czeka nas powtórka z rozrywki? Mamy nadzieję, że jednak nie...
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie