
W czerwcu 2016 r., podczas Marszu Godności, troje działaczy partii Zieloni trzymało transparent z napisem napis „Nie-podległa" oraz znakiem Polski Walczącej, na którym na końcu kotwicy namalowano symbole płci. Przez ten baner usłyszeli zarzuty. Dziś ruszył ich proces.
Oskarżeni za znieważenie znaku Polski Walczącej zostali: przewodnicząca partii Zielonych - pani Małgorzata Tracz, autorka transparentu - Elżbieta Hołoweńko i Marcin Krawczyk. Za nadużycie grozi im grzywna.
Członkowie partii podkreślają, że transparent został wykonany w 2013 roku i używano go podczas wielu innych demonstracji. Dopiero po 3 latach, po zmianie politycznej w Polsce, zaczął wyraźnie przeszkadzać.
Zarówno przewodnicząca partii, jak i autorka transparentu zaznaczają, że znieważenie znaku w żaden sposób nie było ich celem.
„Do partii Zielonych przyszłam, by walczyć o prawa kobiet. Wymyśliłam ten transparent, to był mój pomysł. To, że sprawa znalazła się w sądzie, dotyka mnie też osobiście, bo nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy, żeby znieważać ten znak. Moja ukochana babcia, moja mama która zmarła parę dni temu, brały udział w powstaniu” - mówiła Elżbieta Hołoweńko.
Tuż przed procesem przed śródmiejskim sądem odbyła się pikieta partii jako wyraz solidarności z aktywistami.
Fot. Małgorzata Tracz, Pixabay
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie