
W pierwszych dniach kwietnia Schronisko na Paluchu zamknięto dla osób postronnych i wolontariuszy. Zasady adopcji psów i kotów także uległy zmianie.
W niedzielę (10 maja) na stronie Paluchwatch na Facebooku, pojawiło się oświadczenie wolontariuszy. To m.in. apel o zmianę obowiązujących zasad, ponieważ przez nie zainteresowani przygarnięciem zwierzaka mają na to niewielkie szanse.
W obecnej sytuacji część zwierząt, wymagających większej uwagi, szczególnych warunków oraz dłuższego procesu adopcyjnego, jest niejako uwięziona w Schronisku bez szans na adopcję. Praca wolontariuszy nie jest formą rekreacji 300 osobowej grupy 'pozytywnie zakręconych' zapaleńców, lecz bardzo istotną częścią realizacji bieżącej pracy schroniska i realizacji celu jego istnienia – w tym procesów adopcyjnych.
Według przedstawicieli, aktualna sytuacja stwarza jednocześnie dobre warunki do adopcji oraz skrajnie złe dla zamkniętych w schroniskach psów i kotów. Nawet po zniesieniu restrykcji dotyczących ilości osób przebywających na danym terenie, dyrektor placówki nie zdecydował się na to, aby wolontariusze wykonywali swoją pracę.
Padła więc kolejna propozycja: żeby na obszar schroniska mogło wchodzić pięciu psich wolontariuszy i dwóch kocich, a pozostałych pięć pomagało poza "paluchem". Ich zdaniem to minimum, które niezbędne jest do zapewnienia czworonogom bezpieczeństwa i odpowiedniej opieki.
Do oświadczenia odniosła się odpowiedzialna za zieleń w ratuszu Justyna Glusman. W komentarzach do wpisu Schroniska na Paluchu napisała tak:
Schronisko dla zwierząt to nie sklep, który w razie konieczności można zamknąć, dlatego wskazany w poście związek między otwieraniem handlu, a otwarciem schroniska nie istnieje. Istnieje natomiast związek między ryzykiem zachorowania opiekunów czy lekarzy, a stadium pandemii. Zachorowań w Polsce, a w szczególności w woj. mazowieckim jest dziś więcej niż w momencie gdy, zamykaliśmy schronisko, a więc ryzyko zachorowania nie jest niższe. W zeszłym tygodniu odbyło się spotkanie z moim odziałem, a także udziałem dyrekcji BOS, dyrekcji schroniska, pracowników oraz przedstawicielki wolontariuszy - wskazanej przez wolontariuszy. Ustaliliśmy, jaki mógłby być zakres możliwych rozwiązań i czekamy na stanowisko epidemiologa, który odpowie na najważniejsze pytania dotyczące bezpieczeństwa w kontekście schroniska, a także, że podczas kolejnego spotkania w najbliższy wtorek uzgodnimy wspólnie terminy kolejnych etapów odmrażania schroniska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie