Reklama

Skandaliczna afera z TVP w tle. Powstańcy proszą, stacja milczy

29/07/2025 12:00

Historia, Skandaliczna afera Powstańcy proszą stacja milczy - zdjęcie, fotografia

Narastające oburzenie społeczne, zranieni Powstańcy i wściekli warszawiacy - takiej atmosfery jeszcze nie było. TVP głuche na prośby.

Barbarzyński atak syna na własną matkę rozegrał się jeszcze przed weekendem, a wcześniej pisaliśmy o tragicznym wypadku śmiertelnym na trasie S7.

Natomiast w tym momencie powróciła głośna afera z problematycznym, zbliżającym się koncertem "(NIE)zakazanych piosenek". Z okazji 1 sierpnia, czyli Narodowego Dnia Pamięci Powstania Warszawskiego, oczywiście. Początkiem tego miesiąca (lipiec 2025 roku) media obiegł poruszający list ze strony Powstańców Warszawskich, w którym apelowali oni do przedstawicieli Muzeum Powstania Warszawskiego oraz TVP o przywrócenie Tomasza Wolnego, jako prowadzącego wydarzenie o pełnej nazwie "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki".

To właśnie Tomasz Wolny od 2018 roku prowadził ten koncert, jednak w 2024 został zastąpiony przez Jana Młynarskiego. I od tamtej pory sprawa wywołuje kontrowersje, które teraz powracają ze zdwojoną siłą. Internauci są oburzeni, warszawiacy wściekli, a Powstańcom jest zwyczajnie przykro, bo Telewizja Polska nawet im nie odpowiada. W apelu bohaterów można przeczytać między innymi takie słowa:

My, żyjący weterani Powstania Warszawskiego (…) zwracamy się z prośbą o wysłuchanie naszej woli, aby kolejny uroczysty koncert (…) poprowadził pan Tomasz Wolny, dziennikarz, harcerz, wolontariusz, ale nade wszystko nasz wieloletni, niezawodny druh i przyjaciel, a dla wielu z nas niemal przybrany wnuk.

W tym roku koncert mają poprowadzić: Justyna Dżbik-Kluge i Robert Stockinger. To już potwierdzona oficjalnie informacja, istniejąca na oficjalnej stronie Telewizji Polskiej.

Zobacz także:

ŚCIANA PRZYGNIOTŁA człowieka. Wypadek na budowie w Małopolu