Reklama

Smog, problem teoretyczny?

Ostatnio obserwujemy działania dobrej zamiany, która psuje wszystko czego się dotknie. Każdy obszar życia, który mieli naprawiać, nie tylko tego nie zrobili, ale zostawiają w gorszym stanie niż zastali.

Jakiś czas temu doznałem szoku, kiedy przeczytałem, że jeszcze nigdy Polska nie zadłużała się w takim tempie jak teraz. Każdego miesiąca zadłużamy się o trzy miliardy miesięcznie! Jeżeli spojżymy na całą kadencję Prawa i Sprawiedliwości, to własnie tyle co miesiąc kosztują nas ich deformy.

Obecnie najczęściej zadawanym mi pytaniem jest „Po co kandydujesz?”, Najprostszą odpowiedzią jaka mi się nasuwa jest - dla naszych dzieci. Ponieważ nasze dzieci chcą zostać w Unni Europejskiej i nie chcą spłacać naszych długów. To one będą pociągnięte do finansowej odpowiedzialności, za nierozsądą politykę finansową Premiera Morawieckiego, za loty marszałka Kuchcińskiego, premie NIE wpłacone na Caritas itd.

Podobnie jest ze smogiem i służbą zdrowia. Nasze dzieci nie chcą, żyć w kraju, w którym zdaniem poprzedniego Ministra Zdrowia „ smog jest problemem teoretycznym”, a „dobra zmiana” więcej wydaje na Telewizję Publiczną, niż na leczenie raka, również płuc.

Czystyte powietrze w Otwocku, Pruszkowie, Piasecznie, Grodzisku  i innych podwarszawskich miejscowościach kończy się wraz z nastaniem roku szkolnego, kiedy zaczynają się korki na drogach dojazdowych do Warszawy i nastaniem jesieni, kiedy obywatele zaczynają ogrzewać swoje domy.

Z początkiem 2018 roku sytuacji tej miał pomóc rządowy Program Czyste Powietrze, który zakładał wymianę nieefektywnych pieców i kotłów, na te spełniające wyższe normy jakościowe. Obejmował również wymianę okien i drzwi oraz istalacje fotowoltaniczne i montaż kolektorów słonecznych. Na wszystkie te działania, rząd zobowiązał się przeznaczyć w ciągu 10 lat - 103 mld złotych, a znaczna część tej kwoty miała pochodzić z Unii Europejskiej.

Intencje były zacne, a efekt taki jak zawsze. Okazało się bowiem, że przy wdrażaniu programu naruszono uzgodnione z Unią zasady, czego konsekwencją będzie utrata od 6 do 8 mld EURO dofinansowania oraz relna groźba ogromnych kar finansowych, za brak skutecznej walki ze smogiem.

Kary od UE za przekroczenie stężenia pyłu zawieszonego PM 10 w powietrzu są olbrzymie. W przypadku Polski, kara okresowa może wynieść nawet 315 tysięcy EURO ZA KAŻDY DZIEŃ naruszenia. Rząd obudził się w połowie roku, deklarując przyspieszenie prac. My jednak pamiętamy, że 100 tysięcy mieszkań, milion elektrycznych aut, zwiększenie kwoty wolnej od podatku oraz wiele kilometrów nowych tras również deklarowali...

Rząd Morawieckiego nadal często utrzymuje, że protesty ekologów to niczym nie potwierdzone awanturnictwo. Jedną ręką deklarując przyspieszenie prac na rzecz czystego powietrza, drugą sprowadza coraz większe ilości węgla z Rosji, a korki w naszym okręgu, nie są tworzone przez flotę elektycznych aut Morawieckiego. Zamist tego Polskę obieżdzają cysterny wstydu i rządowe samoloty, produkujące ogromne ilości szkodliwych dla zdrowia obywateli spalin.

Zatem zamiast czystego powietrza w Otwocku, Pruszkowie, Piasecznie i Grodzisku grozi nam widmo kar, co przy i tak stale rosnącym zadłużeniu, spowoduje w przyszłości niewyobrażalny kryzys finansowy i ekologiczny, z którym zmierzyć się będa musiały nasze dzieci.

Michał Tomasz Kamiński

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do