
Ich rodzinna tragedia zaczęła się, gdy Arek wraz z narzeczoną wybrali się motocyklem na lody. Doszło do wypadku, w którym mężczyzna został poważnie ranny.
14 maja ubiegłego roku rodzina Arka przeżyła wstrząs. Spokojne popołudnie zmieniło się w koszmar, który trwa do dzisiaj. We wspomnianym czasie mężczyzna wraz ze swoją narzeczoną udali się motocyklem na lody, by później odwiedzić jego mamę. Niestety, podróż przerwało niespodziewane zderzenie z samochodem, którego kierowca nie ustąpił pierwszeństwa.
Arek przyjął na siebie całe uderzenie, osłaniając swą ukochaną własnym ciałem. Co więcej pojazd, który wymusił pierwszeństwo, nie zatrzymał się i nie zwolnił, wykonując manewr skrętu. Opisał to świadek wypadku. "To wspomnienie nadal wzbudza we mnie dreszcze" - zrelacjonowała mama Arka, pani Izabella.
Oboje trafili więc do szpitala, Arek został do niego przetransportowany śmigłowcem. Stwierdzono u niego wiele obrażeń, między innymi uraz wielonarządowy, stłuczenie obrzęk i krwiak mózgu, stłuczenia mięśnia sercowego, stłuczenie płuca, złamanie podstawy czaszki, złamanie obojczyka, łopatki, złamanie kości miednicy, kości udowej, złamanie obu przedramion i uszkodzenie prawego splotu barkowego, porażenie prawej ręki i niedowład lewej ręki...
Wypadek wydarzył się 300 metrów od mojego domu. Dźwięki karetek i odlatującego śmigłowca był przerażający. Jak je usłyszałam od razu coś mnie tknęło i pobiegłam tam, skąd dochodziły te hałasy. [...] Na miejscu wypadku rozpoznałam leżące na poboczu kaski motocyklowe, które należały do syna i jego narzeczonej. Zrozumiałam, że Arek miał wypadek.
Każdy może wesprzeć Arka i jego rodzinę. Link do zbiórki publikujemy W TYM MIEJSCU. Arek najpierw był w kilkutygodniowej śpiączce, by potem przechodzić niezbędne operacje. Niestety, nigdy nie odzyska pewnej sprawności w rękach.
Fot. Fundacja Auxilia/Rodzina Arka
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie