
Przechadzaliśmy się ostatnio po Warszawie, wypatrując robotników, zajmujących się realizacją różnych inwestycji. Przy okazji zajrzeliśmy na Plac Trzech Krzyży.
Bardziej na sytuację narzekają kierowcy, niż piesi, chociaż utrudnienia zwykle nie są duże, a zmiany w komunikacji miejskiej nie trwają zazwyczaj długo. Gdy wchodzi się na Plac Trzech Krzyży, można w miarę bezpiecznie poruszać się pomiędzy przestrzenią ogrodzoną (placem budowy) a obszarem nadal używanym przez mieszkańców i mieszkanki. Pewnie, trzeba uważać, ale raczej tak jak wszędzie. Niektórzy są zdania, że prace przy remoncie Placu Trzech Krzyży idą niemrawo, jednak inni niekoniecznie się z tym zgadzają. Nie zawsze też widać tam wielu robotników.
Tak jak "zwiedziliśmy" budowę Tramwaju do Wilanowa, tak zajrzeliśmy właśnie na Plac Trzech Krzyży. Faktycznie, działania przy tej pierwszej inwestycji wydają się bardziej intensywne; z drugiej strony - po co porównywać? Przypomnijmy, że modernizacja placu realizowana jest w ramach tworzenia tak zwanego Nowego Centrum Warszawy. Pierwsze prace rozpoczęły się jeszcze w ubiegłym roku.
Zobaczcie nasze zdjęcia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Te remonciki to chyba na złość mieszkańcom. Niewielki prac - kilka krawężników i kawałek asfaltu. Rozwalona przebudowa od bodajże roku i końca nie widać. Do jesieni rozgrzebali, w zimie praktycznie nic się nie działo pomimo plusowych temperatur. Rezultat - kawałek wyłączonej ulicy z ruchu za wyeksponowanie kilku metrów toru tramwajowego, kilka metrów drogi dla rowerów, która - mogę się założyć - dalej nie będzie spójna z siatką ulic.