
To nie tak miało być - chce się powiedzieć po dzisiejszym meczu rozegranym w ramach Orlen Basket Ligi. Legia na własnym parkiecie przegrała 75:92 ze Startem Lublin.
Były wielkie nadzieje rozbudzone świątecznym meczem we Włocławku, kiedy Zieloni Kanonierzy pokonali lidera tabeli Orlen Basket Ligi. Niestety to tyle radości, bo ostatnie spotkanie w tym roku Legioniści przegrali aż 17 punktami.
Bilans obu drużyn przed dzisiejszym meczem był taki sam - osiem zwycięstw i sześć porażek.
Na początku pierwszej kwarty pod koszami obu zespołów trwała ostra walka. Zieloni Kanonierzy zakończyli tę cześć meczu z dwupunktową przewagą, więc wszyscy mieli nadzieję, że tak już pozostanie. Tymczasem później Start Lublin wziął się do roboty i zaczęli notować wiele skutecznych zbiórek w ataku. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy goście prowadzili dziesięcioma punktami. Końcówka obfitowała w wiele starć podkoszowych. Minutę przed końcem Christian Vital trafił za trzy, a przewaga Startu zmalała do 4 punktów. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości 45 do 41.
Po przerwie Legia próbowała wyrównywać straty, jednak gra z jej strony coraz bardziej chaotyczna i w chwili kiedy stołeczna drużyna miała na koncie aż cztery faule, goście wciąż mieli czyste konto. Później robiło się coraz bardziej nerwowo i z dwóch stron dochodziło do fauli, aż wyczerpany został ich limit. Trzecia kwarta skończyła się przewagą gości 67:60.
W pierwszych fragmentach ostatniej odsłony meczu Start Lublin dalej kontrolował sytuację. Legioniści notowali straty i nie trafiali wielu rzutów. Po wznowieniu gry Legia zaczęła grać bardziej dynamicznie, ale Start mocno odpowiadał na ataki gospodarzy. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Startu 92:75.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
????????????????????