Reklama

Staram się nie mieszać polityki z zarządzaniem - Rozmowa z Burmistrzem Mokotowa

Zapraszamy do lektury wywiadu z Bogdanem Olesińskim, Burmistrzem Mokotowa.   - Panie Burmistrzu, piąty rok rządzi Pan Mokotowem. Co się powinno zdarzyć przez najbliższe 3 lata, żeby kolejną kadencję uznał Pan za udaną?
- Nasze plany zdefiniowaliśmy już w połowie poprzedniej kadencji. Był taki okres, kiedy w budżecie inwestycyjnym Mokotowa największe kwoty przeznaczaliśmy na inwestycje kulturalne (budowaliśmy równocześnie dwa domy kultury) i drogi. Dodatkowo stawiamy teraz na modernizację bazy oświatowej, największej spośród warszawskich dzielnic. Chcemy zapewnić jej konkurencyjność. Staramy się doposażyć nasze szkoły, żeby zachęcały i przyciągały uczniów. Temu służą inwestycje w same obiekty i przyszkolną bazę sportową. W tej kadencji planujemy dokończenie rozpoczętych inwestycji – unowocześniamy szkołę przy Barcelońskiej na Stegnach, gdzie mamy piękny kompleks sportowy, jest hala, teraz modernizujemy basen. Na Niegocińskiej budujemy halę i basen, postaramy się z oszczędności uzyskanych na przetargach wyremontować elewację budynku szkoły. Rozpoczynamy modernizację gmachu przy ul. Żywnego, gdzie Rada Warszawy ulokowała gimnazjum z Twardej, które traci siedzibę w wyniku roszczeń.
- Gimnazjum traci siedzibę, wy… zyskujecie dobrą szkołę?
- Znakomitą i w pięknej lokalizacji, w pobliżu Parku Królikarnia. Postaramy się oddać jej obiekt naprawdę nowoczesny. Mamy nadzieję, że przyciągnie wielu dobrych uczniów. Kontynuujemy budowę Domu Kultury Kadr, zakończyliśmy Służewski Dom Kultury, z którego jesteśmy dumni.
- Bo to niezwykły projekt, kawałek wsi w mieście?
- Tak piękny, że nie tylko zdobywa krajowe wyróżnienia, ale uzyskał także nominację do nagrody Misesa van der Rohe, którą przyznaje Komisja Europejska i Parlament Europejski dla najlepszego projektu publicznego.
- Widzimy tam żywe zwierzęta, jak w gospodarstwie, choć wokół wyrastają nie topole, tylko blokowiska…   - Pasą się kozy, tylko gołębie musieliśmy przenieść, ze względu na bliskość lotniska ich hodowla jest zabroniona. Za to mamy ogródek warzywny, uprawiany przez mieszkańców oraz warsztaty pszczelarskie. Powstało miejsce, łączące kulturę z ekologią, integrujące lokalną społeczność.
- Wiadomo, że atut Mokotowa stanowi metro. A drogi?
- Rozwinęliśmy współpracę z deweloperami, zachęcamy ich do działania tam, gdzie lokują inwestycje. Drogi w pierwszej fazie budowy i tak są niszczone przez ciężki sprzęt. Podpisujemy porozumienia, dotyczące m.in. ul. Bluszczańskiej, czy Pory w wyniku, których deweloperzy zobowiązują się do modernizacji pod koniec budowy tych odcinków dróg. Sami też staramy się drogi rozbudowywać. Połączenie aleją KEN Mokotowa z Ursynowem w zeszłej kadencji rozładowało korki przy Dworcu Południowym. Jeździ się dużo wygodniej.
- Czy stereotyp Mokotowa inteligenckiego i bogatego szkodzi czy pomaga? Czy z perspektywy pozyskiwania środków łatwiej jest… Pradze Północ?
- Przy kształtowaniu budżetu zwracamy władzom Warszawy uwagę na niektóre dziedziny, gdzie – jak uważamy – środki skierowane na Mokotów są niedoszacowane. Ale też staramy się jak najlepiej gospodarować tym, co mamy. Cieszymy się, że Mokotów jest postrzegany, jako środowisko wykształconych ludzi. Pozostaje jednak różnorodny, znajdujemy rejony, gdzie w czasach PRL ulokowano przemysł, wokół niego powstawały osiedla robotnicze. Rewitalizacja obejmuje dziś Stary Mokotów, staramy się nią objąć także Sielce, Wierzbno i Służewiec. Z kolei Łuk Siekierkowski, okolice ul. Bartyckiej, czy Polskiej to rzadka zabudowa, przypominająca nieco sielską wieś.
  - Czy zostanie zachowana?
- Obawiam się, że częściowo te tereny będą przeznaczone pod zabudowę, bo trzeba na to spojrzeć w ten sposób, że Warszawa zajmuje czterokrotnie większą powierzchnię niż Paryż, a ma dwukrotnie mniej mieszkańców. Jeśli chcemy żeby była dobrze zarządzana, plany muszą to uwzględnić. Zamierzamy natomiast zachować tereny zielone, staramy się je chronić planami zagospodarowania, które obejmują już 54 proc dzielnicy, to świetny jak na Warszawę wynik. Ale na to nakłada się niestety sprawa roszczeń. Dlatego czekamy z utęsknieniem na ustawę…
- …senatorów Aleksandra Pocieja i Marka Borowskiego ws. uporządkowania reprywatyzacji warszawskiej?
- Widzę szansę, że zostanie uchwalona, ponieważ nie rodzi skutków finansowych dla Skarbu Państwa. Dzięki niej miasto otrzyma potężne instrumenty: zamiany gruntu i prawo pierwokupu. Skończy się skupowanie za grosze roszczeń od właścicieli i odzyskiwanie wielokrotnie większych sum od miasta.
- A inny stereotyp, potwierdzany wynikami wyborów: że Mokotów to bastion Platformy Obywatelskiej, pomaga czy szkodzi?   - Staramy się nie mieszać polityki z zarządzaniem dzielnicą.
- Ale PO ma większość wystarczającą, żeby rządziła sama, a zdecydował się Pan na koalicję nadwyżkową, Pana zastępca wywodzi się z SLD. Czy Mokotów stanie się Piemontem, gdzie będą testowane rozwiązania, przydatne potem w parlamencie?
- W samorządzie powinny się liczyć rozwiązania korzystne dla mieszkańców, a dopiero w drugiej kolejności sprawy polityczne. Inaczej w samorządzie się nie da. Dlatego bardzo cenimy współpracę z organizacjami pozarządowymi, dla których stworzyliśmy bazę w Mokotowskim Centrum Integracji Mieszkańców przy Woronicza. Mamy bardzo aktywnych mieszkańców, którzy po raz drugi złożyli w budżecie partycypacyjnym najwięcej projektów spośród wszystkich warszawskich dzielnic. Bardzo im za to dziękuję. Cieszymy się, że coraz więcej pojawia się projektów prospołecznych i integrujących. A Mokotów pozostaje liderem rankingu dzielnic, w których ludzie chcą zamieszkać. 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do