
Wszyscy trzymaliśmy kciuki za wczorajsze spotkanie Legii z Anwilem, ale mało kto wierzył w to, że nasi koszykarze pokonają lidera ligi. Jest wielka niespodzianka – Zieloni Kanonierzy zwyciężyli w meczu wyjazdowym we Włocławku.
Do tej pory Anwil Włocławek był niekwestionowanym liderem Orlen Basket Ligi, mając na swoim koncie 13 wygranych spotkań i ani jednej porażki. Świetną passę tego zespołu przełamali bemowscy koszykarze, którzy w końcu pokazali co potrafią (w obecnym sezonie PLK mieli znacznie słabszy bilans: 7 wygranych, 6 porażek).
Pierwsza kwarta na początku nie napawała optymizmem, bo drużyna z Włocławka szybko wyszła na prowadzenie 5:0. Legioniści walczyli o wyrównanie strat i dwiema celnymi trójkami popisał się Cowels, jednak również gracze Anwilu próbowali rzutów za trzy i trafiali. Po celnych rzutach wolnych gospodarze spotkania prowadzili 22:14. Zieloni Kanonierzy nie dawali za wygraną i remisem 22:22 zakończyli pierwszą część meczu.
Druga kwarta to zacięty i wyrównany pojedynek. Pięć minut przed końcem, kiedy Anwil prowadził trzema punktami, trener Legionistów poprosił o przerwę. Po niej sytuacja się zmieniła, Legia zaczęła stawiać trudne warunki gospodarzom, jednak na przerwę schodziła ze stratą 36:40.
Pierwsze minuty drugiej połowy to aktywna i skuteczna ofensywa naszych zawodników, którzy szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie 43:40 już po dwóch minutach. Na 20 sekund przed końcową syreną rzutem za trzy Christian Vital wyprowadził Legię na prowadzenie jednym punktem.
W ostatniej części meczu nie brakowało emocji i ostrej gry. Sytuacja zmieniała się z minuty na minutę, niewielką przewagę na zmianę notowały drużyna gospodarzy i gości. Finalnie stołeczny klub zwyciężył 76:74, co oznacza pierwszą w tym sezonie przegraną Anwilu Włocławek.
Foto: Marcin Bodziachowski, Legia Kosz
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️