
Trzy dni temu w czasie ostrzału artyleryjskiego w Donbasie zginął polski ochotnik. Tyle wiedzieliśmy jeszcze do wczoraj. MMA Polska podała informację, że chodzi o Tomasza Walentka, który był związany ze sportami walki.
„Nie żyje polski ochotnik walczący w międzynarodowym legionie obrony Ukrainy w wojnie z Rosją. Zginął od odłamków podczas ostrzału artyleryjskiego. R.I.P” - napisał na Twitterze 21 lipca korespondent Onetu i to była pierwsza informacja o tragicznej śmierci Polaka. Rannego mężczyznę przewieziono do szpitala, tam walczono o jego życie, niestety zmarł.
Do wczoraj nie było wiadomo kim był ochotnik. Wyjaśnienie pojawiło się znów na Twitterze.
"Z olbrzymim smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci Tomka, który jako polski ochotnik walczył w międzynarodowym legionie obrony Ukrainy i tam poległ. Tomek brał udział i zwyciężył w Drugich Mistrzostwach MMA zorganizowanych w Gliwicach. Spoczywaj w pokoju." - napisała organizacja sportowa MMA Polska.
Tomasz Walentek należał do Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej utworzonego już na początku wojny na Ukrainie. Formacja składa się z cudzoziemców, którzy biorą udział w walkach z rosyjskimi najeźdźcami za naszą wschodnią granicą. Z informacji przekazanych przez rzecznika Legionu w czerwcu, służą w nim ochotnicy z 55 krajów, najwięcej jest Amerykanów i Brytyjczyków, a w następnej kolejności pod względem liczebności są Polacy i Kanadyjczycy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie