
Jesień na dobre opanowała Warszawę. Spadające liście są dosłownie wszędzie. Wiedzieliście, że mogą stanowić przeszkodę dla tramwajów?
Jesień dla wielu osób jest najpiękniejszą porą roku – złoto-pomarańczowe korony drzew, masowo opadające liście, sezon na dynie i pięknie mieniące się promienie słońca. To wszystko sprawia, iż mimo dokuczającej czasem pogody, coraz częściej chce się wychodzić z domu czy mieszkania.
Udając się na krótszą lub dłuższą wycieczkę, nie idziemy tylko pieszo. Korzystamy z różnych środków komunikacji miejskiej; w tym z tramwajów. Wiedzieliście, że z powodu opadających na tory liści, tramwaje wpadają w poślizg? To może być naprawdę niebezpieczne. "Prawdziwa zmora motorniczych" – jak określili to pracownicy Warszawskiego Transportu Publicznego.
Rozjeżdżane przez potężne tramwajowe koła liście, tworzą na szynach tzw. "madę". Mada zmniejsza przyczepność kół do główki szyny. W takich momentach tramwaje wpadają w poślizg, powodujący nawet kilkukrotne wydłużenie drogi hamowania, która i tak bez tego jest wystarczająco długa.
Zjawisko dotyczy zarówno starych, jak i nowych wagonów, a poślizg może wystąpić w każdym miejscu – motorniczemu trudno jest go przewidzieć.
– dodaje WTP.
W minioną środę (26 października 2022 roku) potwierdzono, że Tramwaje Warszawskie wyposażone są w urządzenia, sypiące piasek pod koła w przypadku wykrycia poślizgu. Warto wiedzieć, że w części wagonów system włącza się automatycznie. Niestety nawet piasek nie pozwala na zatrzymanie się pojazdu tak szybko, jak w sytuacji, gdy szyna jest czysta. Wagony mają też hamulce szynowe na wszelki wypadek.
Fot. Warszawski Transport Publiczny
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie