Reklama

Bezpartyjni Samorządowcy. Nie ma demokracji bez kobiet w polityce

06/08/2023 07:43

Z Urszulą Barbarą Krawczyk, prezeską Akademii Kobiet Skutecznych rozmawia Łukasz Perzyna

- "Nie ma demokracji bez kobiet w polityce" - podkreślała Pani w trakcie konwencji Bezpartyjnych Samorządowców w Szeligach pod Warszawą. Dlaczego uznaje Pani, że łatwiej o znaczącą obecność kobiet w gronie niezależnych gospodarzy lokalnych "Małych Ojczyzn" i ich bezpartyjnych sojuszników niż w dotychczasowych partiach?

- Bezpartyjni Samorządowcy są federacją i ruchem społecznym budowanym oddolnie który nie stwarza swoim członkom blokad ani barier, bo jego dynamika oparta jest na ludzkiej inicjatywie bardzo bliskiej kobietom. Bezpartyjnych Samorządowców wyróżnia otwartość. Znajduje to wyraz w strukturze ruchu. Tu nikt nie musi się dostosowywać do poleceń szefa, wodza, prezesa. Dotyczy to także kobiet. Natomiast partie znane nam z obecnego parlamentu i poprzednich jego składów cechuje skostniały i z góry ustalony czy wręcz zaprogramowany system kierowania tzw. dyscyplina partyjna. Miejsca dla kobiet przewidziane są w drugim szeregu. Zawsze w drugorzędnych pozycjach.

- Jak wyjść na zewnątrz z Waszymi postulatami, skoro media pozostają zainteresowane głównie obecnym składem parlamentu? Przy czym dostrzegam tu bardziej inercję niż złą wolę. Chyba ta bezwładność bierze się ze znanego z "Rejsu" przekonania, że lubimy te piosenki, które już słyszeliśmy?

- Wyborca nie jest zainteresowany przepychanką między PiS a PO, a w praktyce rywalizacją dwóch osób: Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska. W dodatku z narastającą brutalizacją, chociaż nawet początku kampanii wyborczej jeszcze nie ogłoszono. Na razie w całej, jak się mówi pre kampanii, tylko Bezpartyjni Samorządowcy odnieśli się do potrzeb społecznych: do problemów gospodarki czy bezpieczeństwa nas wszystkich. W tym samym czasie główne partie odnoszą się…do siebie nawzajem. Kłócą się. Liderzy wzajemnie sobie ubliżają. I obwiniają o wszystko, co najgorsze. Uczynili z wyborców widownię, której pozostaje obserwować walczących w ringu dwóch weteranów politycznych.

A całe te igrzyska odbywają się przecież za nasze pieniądze, podatnika. Pozostałe partie: PSL, Polska 2050 Szymona Hołowni, Konfederacja czy Lewica tej walce kibicują, tworzą tło, angażując się w pomniejsze utarczki, tak jak w trakcie gali bokserskiej, gdzie pomniejsze pojedynki jako support poprzedzają ten główny w wadze ciężkiej. 

- Chodzi o to, żeby nie przyjąć logiki znanej ze sportów walki, bo polityka polega jednak na porozumieniu, dogadywaniu się, a przede wszystkim przekonywaniu? 

-  I rozmowie z wyborcami, a nie... polemik politycznych o niczym. Bezpartyjni Samorządowcy mają wyraźny program odpowiadający na rzeczywiste potrzeby Polski. Jednak przez hałas walki trudno się przebić. Media stały się zakładnikami polityków, a w założeniu miały ich kontrolować. Media stały się konferansjerem a nie recenzentem. Znużeni tą sytuacją wyborcy zwracają się ku innym, rzeczowym programom. Taki właśnie program przygotowali Bezpartyjni Samorządowcy. Znaczną jego część już ogłosiliśmy. 

- Bezpartyjni w swojej części projektu przyjaznego dla kobiet zachęcają przedsiębiorców do tworzenia punktów opieki żłobkowej i przedszkolnej nad dziećmi, w zamian za odczuwalne ulgi podatkowe?

- Postulaty, dotyczące kobiet z jakimi Bezpartyjni Samorządowcy idą do parlamentu, są szersze uwzględniające społeczne role jakie pełnimy. Zerowy PiT dla każdego podatnika również powyżej 26 roku życia, - to z punktu widzenia kobiety niezwykle ważny postulat. Zazwyczaj kobiety trzymają budżet domowy. Propozycja Bezpartyjnych Samorządowców to od 15 do 20 proc dodatkowych środków więcej w budżecie domowym. Bezpartyjnym Samorządowcom zależy na tym, żeby do kodeksu pracy wprowadzić zapisy, wspierające przedsiębiorców, którzy wdrożą rozwiązania przyjazne dla rodzin np. tworzenie punktów opieki nad dziećmi. Opowiadamy się za równouprawnieniem ról w rodzinie. Ojciec powinien mieć takie samo prawo do wychowywania dzieci i korzystania ze wsparcia ze strony pracodawcy i państwa. Nie stygmatyzujmy kobiet macierzyństwem na rynku pracy. Dla Bezpartyjnych Samorządowców rodzina stanowi całość.

- I tu dochodzimy do roli szkoły w wychowaniu? Bezpartyjni propagują zasadę, żeby uczyła myślenia i rozwiązywania problemów, ale na początek proponują darmowe obiady?

- Wyczuwam w tym, co Pan mówi dozę ironii, ale w tym wypadku nie jest zasadna. Wracając do Pana pytania dlaczego Bezpartyjni Samorządowcy rozumieją prawa kobiet lepiej, niż dotychczas działające partie. Bezpłatne obiady w szkołach to świetny przykład. Kobieta zazwyczaj troszczy się o karmienie rodziny. Dużym wsparciem dla niej okaże się pewność, że dziecko w szkole zje obiad, codzienny i bezpłatny, a przy tym zgodny z tym, co wiemy o zdrowym odżywianiu. Dziecko zjada posiłek w szkole, w grupie rówieśniczej, nawiązuje i umacnia relacje wspólnotowe. To jest bardzo ważne w wychowaniu i rozwoju młodego człowieka. Każda matka zaaprobuje to w 100 procentach.

- Dochodzimy jednak do znanego powiedzenia, że nie ma nic za darmo?

- Oczywiście, ale również jeśli chodzi o komunikację miejską i regionalną, za którą mieszkańcy nie płacą, to nazwać ją można bezpłatną ale nie darmową. Kosztuje pensja kierowcy, paliwo, serwis. Jednak opłaca się to w sposób oczywisty, dlatego Bezpartyjni Samorządowcy chcą wprowadzić takie rozwiązanie w skali całego kraju. Udało się to wprowadzić tam, gdzie Bezpartyjni Samorządowcy rządzą w miastach czy gminach. Mieszkam 30 kilometrów od Warszawą, i wiem, jak wiele godzin tracę w korku. A cały dojazd, jeśli zliczyć koszty paliwa, parkowania, amortyzacji samochodu, kosztuje mnie nawet do 5 tys zł miesięcznie. O ekologii nie wspomnę.

- Nie tylko ze względu na niedawne związane z tą sferą problemów historie, Bezpartyjni Samorządowcy w części swojego projektu dotyczącej zdrowia postulują też rozszerzenie prawa kobiety do fachowej opieki ginekologicznej i psychologicznej?

- Nie ma kobiety, która gdy usłyszy zdanie "jest pani w ciąży" nie ma pytań. Pomoc psychologiczna tym ważnym okresie jest niezbędna. Ważna jest możliwość rozmowy z profesjonalistą o zrozumiałych niepokojach, które szarpią przyszłą mamę. Stąd nasze propozycje aby zwiększyć nakłady na powszechna opiekę ginekologiczną i psychologiczną kobiet. W tym również w okresie menopauzy, bo jest to także trudny i wymagający okres w życiu kobiety Chcemy aby w Kodeksie pracy były wprowadzone obowiązkowe badania profilaktyczne chorób nowotworowych dla kobiet i dla mężczyzn.

Wywiad ukazał się w 79 numerze (sierpień 2023) gazety Samorządność.

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do