Utrata mienia na dziurze w drodze? Warto walczyć o odszkodowanie od zarządcy drogi! - informacje o odszkodowaniach za uszkodzenia pojazdów na drodze

Kilkaset spraw o odszkodowania za pojazdy uszkodzone na drogach miasta zarejestrował w ubiegłym roku stołeczny ratusz, podobnie jak GDDKiA. Jak uzyskać zwrot kosztów naprawy auta?

Uszkodzenie pojazdu na dziurze w drodze bądź studzience, może być bardzo kosztowne. Dlatego warto wystąpić o odszkodowanie do zarządcy drogi i dotyczy to zarówno pokrycia ceny naprawy, jak i szkód na osobach, co w przypadku motocykla jest niemal oczywiste po wjechaniu na taka niespodziewaną „przeszkodę”.

Z tej możliwości już skorzystało część warszawskich kierowców, którzy w 2023 roku mieli takową „przygodę”.

- W zeszłym roku zarejestrowaliśmy 403 szkody w pojazdach, spowodowane stanem drogi. Kwoty odszkodowań nie umiem podać, bo w przypadku szkód powyżej 500 zł ustala ją i wypłaca ubezpieczyciel miasta, czyli PZU – mówi Jakub Dybalski, rzecznik prasowy ZDM.

Tyle sama Warszawa, jeśli chodzi o drogi będące w jej zarządzie, warto pamiętać bowiem, że w Polsce jest ponad 400 tys. km dróg publicznych, z czego ok. 19,5 tys. km to drogi krajowe. GDDKiA odpowiada za utrzymanie ok. 18 tys. km.

Jak często kierowcy występują do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o odszkodowania?

Jak informuje Wydział Komunikacji, GDDKiA posiada ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej i wszystkie roszczenia rozpatrywane są przez ubezpieczyciela, który weryfikuje zgłoszenia i rozstrzyga zasadność wypłaty odszkodowania.

- W ubiegłym roku odnotował on 492 szkody polegające na wjechaniu pojazdu w ubytek nawierzchni drogi (co mogło skutkować uszkodzeniem m.in. opony - nie mamy informacji o konkretnym elemencie pojazdu, który uległ uszkodzeniu). Przy skali ruchu pojazdów na drogach zarządzanych przez GDDKiA, liczonej w milionach pojazdów, jest to bardzo mała liczba – podkreśla GDDKiA.

Ubezpieczyciel uznał odpowiedzialność w 5 szkodach i dokonał wypłaty odszkodowań na rzecz poszkodowanych w łącznej wysokości 36 245,24 zł. W 412 szkodach ubezpieczyciel ocenił, że nie zachodzą przesłanki do przyjęcia odpowiedzialności za zdarzenie i wydał decyzje odmowne wypłaty odszkodowania.

- Najczęstszą przyczyną okazywały się kwestie związane z zarzadzaniem i utrzymaniem odcinka drogi, na którym doszło do szkody (za odcinki dróg krajowych w trakcie remontu lub przebudowy odpowiada wykonawca prac, za odcinki dawnych dróg krajowych odpowiadają ich nowi zarządcy, za szkody na drogach wojewódzkich lub niższych kategorii odpowiadają ich zarządcy, a zjazdy z drogi krajowej utrzymuje właściciel lub użytkownik gruntów przyległych do drogi krajowej - nie mamy informacji o decyzjach zarządców dróg lub ich ubezpieczycieli) – wyjaśnia GDDKiA dodając, że aktualnie 64 szkody są w toku likwidacji, a 8 szkód zostało anulowanych oraz wpłynęły 3 zapytania przed regresowe (nie stanowiące zgłoszenia roszczenia).

Aby wystąpić o odszkodowanie, trzeba zadbać o odpowiednie udokumentowanie sprawy, więc najlepiej od razu zrobić zdjęcia. Dobrze mieć świadka zdarzenia lub notatkę policyjną. To wszystko znacznie ułatwia udowodnienie swojej racji. Dlatego przy takiej „przygodzie” warto wezwać policję (nie jest to obowiązek).

W przypadku Warszawy, jeśli oszacujemy naszą szkodę na mniej niż 500 zł, gromadzimy dokumenty (ich listę znaleźć można TUTAJ) i dostarczamy je do Zarządu Dróg Miejskich przy ul. Chmielnej 120. Jeżeli kwota o którą wnioskujemy jest wyższa, zwracamy się do ubezpieczyciela czyli w tym przypadku PZU. Infolinia pod którą dowiemy się szczegółów:  801 102 102.

GDDKiA ma natomiast na swojej stronie formularz, dzięki któremu szybko załatwimy wstępne formalności. TUTAJ pobierzemy też niezbędne druki i wnioski.