
Strażnicy miejscy akurat sprawdzali, czy infrastruktura w okolicy jest w dobrym stanie i nie została zdewastowana, gdy trafili na coś dziwnego...
Działo się to trzy dni temu - 17 lutego, z samego rana. Strażnicy miejscy prowadzili kontrolę infrastruktury pod kątem zapobiegania dewastacji. Chwilę później ich uwagę przyciągnęła jedna z toalet na Bulwarze Jana Karskiego. Wyglądało to tak, jakby ktoś specjalnie zamknął się w środku zaklejając czujnik.
Osoba przebywająca wewnątrz nie odpowiadała na pytania i wezwania. Dopiero po pewnym czasie drzwi pomieszczenia otworzyły się, a zza nich wyszedł mężczyzna z walizką i plecakiem. Funkcjonariusze od razu wylegitymowali 45-latka i szybko zorientowali się, że w listopadzie 2023 r. przeprowadzali już interwencję z jego udziałem.
W tamtym roku mundurowi ustalili, iż mężczyzna był poszukiwany. Dlaczego? Ponieważ miał dozór policyjny, a i tak nie wywiązał się z obowiązku meldowania na komisariacie. Tym razem strażnicy miejscy skontaktowali się z policją i dowiedzieli się, że od ostatniej interwencji nic się nie zmieniło. 45-latek znów był poszukiwany, ale tym razem przez kielecką prokuraturę.
45-latek trafił do izby zatrzymań.
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie