
Wróćmy do kilku dni wcześniej: pozostawało 5 godzin do upływu terminu złożenia list podpisów, kiedy PKW już poinformowała media, że będzie 5 ogólnopolskich komitetów wyborczych. Wymieniono wówczas: PiS, KO, Lewicę, PSL-Kukiz i Konfederację. Czy w takim czasie wszystko zostało dokładnie sprawdzone? Wątpliwe...
Dzisiaj (9.09.19 r.) o godzinie 22.00 PKW opublikowała ustawę, której fragment brzmi tak:
"Uchwałą Nr 6/2019 z dnia 5 września 2019 r. Okręgowa Komisja Wyborcza w Warszawie I odmówiła rejestracji listy kandydatów na posłów, zgłoszonej w okręgu wyborczym nr 19 przez Komitet Wyborczy Wyborców Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy, z powodu dołączenia do zgłoszenia 4 418 prawidłowych podpisów wyborców popierających zgłoszenie listy kandydatów, tj. niespełnienia wymogu określonego w art. 210 § 1 Kodeksu wyborczego. W dniu 6 września 2019 r., tj. w ustawowym terminie, zostało doręczone Państwowej Komisji Wyborczej odwołanie złożone przez osobę upoważnioną przez Pełnomocnika."
Komitety wyborcze Bezpartyjnych w ostatnim czasie dowiadywały się o rejestracji lub odrzuceniu list godziny, a nawet dni później. Niektóre KWW BiS jeszcze nie zostały poinformowane, mimo upływu siedmiu dni. Warszawa otrzymała odmowę rejestracji po dwóch dniach. Uzasadnienie? Ponad 35 proc. danych jest nieprawidłowych: nieczytelny lub zły PESEL, „podpisy” ludzi zmarłych i…ponad 1000 adresów (przy prawdziwych nazwiskach i PESEL-ach), które mówią o tym, że popierający BiS obywatel gdzie indziej mieszka i gdzie indziej jest na liście spisu wyborców! A przecież taka osoba nadal JEST WYBORCĄ! Nie zmarłym, nie fałszywym, ale jak najbardziej żywym i konkretnym obywatelem!
Czy inne komitety również są w taki sposób traktowane, czy dotyczy to wyłącznie Bezpartyjnych i Samorządowców? BiS składają liczne odwołania. Na ich rozpatrzenie, choć czas mija, nie ma szybkich odpowiedzi, bo PKW nie obliguje żaden termin. A postanowienia powinny być wydane, ponieważ 13 września br. odbędzie się już losowanie numerów na kartach wyborczych. Można odnieść wrażenie, jakby miało to trwać tak długo, by uniemożliwić – w razie niekorzystnej decyzji PKW – odwołanie się do Sądu Najwyższego.
Ktoś musi w końcu to powiedzieć. Bo zdaje się, że ktoś ma na celu utrącenie Bezpartyjnych i Samorządowców przed wyborami, gdyż a nuż przekroczą próg wyborczy, tak jak się to zdarzyło rok temu w wyborach samorządowych (5,3 proc.) i… zagrożą pewnym samodzielnym rządom lub nawet możliwości zawarcia koalicji. Strach ma wielkie oczy, o czym świadczy grad pieniędzy, jaki spadł w Lublinie na obywateli i uczestników pewnej partyjnej konwencji.
Konstytucjonaliści uważają tymczasem, że każdy obywatel ma prawo mieszkać i głosować (jeśli ma ważny PESEL) na kogo chce i gdzie chce. Inaczej jest to ograniczenie praw wyborczych. Już jutro zamieścimy więcej opinii osób, które uważnie śledzą to, co dzieje się obecnie w naszym kraju.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie