
Warszawa, Polska, praktycznie cały świat, walczy z koronawirusem. Szpitale przekształcane są w szpitale zakaźne. Przed nimi powstają specjalne namioty, gdzie wstępnie diagnozowani są pacjenci z podejrzeniem COVID-19. Sytuacja z dnia nadzień dynamicznie się rozwija i niestety przybywa coraz więcej zarażonych. Coraz częściej w mediach słyszymy o apelach służby medycznej. Brakuje środków medycznych, lekarze pracują po kilkanaście godzin na dobę. Problemy już teraz są, a przecież nie mamy tak wielu chorych jak we Włoszech, Hiszpanii czy Francji.
W takiej sytuacji zastanawiające jest niewykorzystanie do walki z koronawirusem Szpitala Św. Elżbiety – Mokotowskiego Centrum Medycznego. Szpital jest prywatną placówką, ale posiada aktualnie wiele wolnych łóżek dla chorych oraz specjalistyczną służbę medyczną i aparaturę medyczną. Co więcej, szpital od 16 marca (przynajmniej do 22 marca, a zapewne termin zostanie wydłużony) odwołał wcześniej zaplanowane wizyty, badania i zabiegi operacyjne, których odwołanie było możliwe. Działania te podyktowane zostały wytycznymi odpowiednich władz państwowych oraz w trosce o pacjentów.
Skontaktowaliśmy się ze szpitalem i spytaliśmy czy ktoś ze służb państwowych kontaktował się z dyrekcją szpitala w kwestii przyjmowania osób zarażonych COVID-19 lub przekierowania z warszawskich szpitali pacjentów którzy wymagają leczenia niezwiązanego z COVID-19, tak by zminimalizować ryzyko ich zarażenia? Czy szpital w ogóle jest otwarty na taką współpracę?
- Do dnia dzisiejszego nie było żadnych rozmów na ten temat. Właściciel i zarząd szpitala gotowi są na każdy rodzaj współpracy. - dla portalu Warszawa i Okolice mówi Prezes Szpitala dr Dariusz Rembisz.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No tak, lepiej leczyć w namiocie. Tzn. nie lepiej, ale na pewno taniej. Chore to.
A mnie przeraża to, że nikt z taką placówka się nawet nie skontaktował, chociaż wstępnie coś ustalił. By mieć szybko możliwość transportu do tego szpitala chorych w sytuacji kryzysowej.
Byłem tam kiła dni temu. I faktycznie były pustki.
A moze prywatny szpital ma to w nosie? Prywatna opieka medyczna, szlag by to trafil
Własnie o to chodzi, że nie ma w nosie i chce pomóc w walce z koronawirusem.
a jak to wyglada w styczniu 2021?