Wciąż czekamy na pokolenie kolumbów

90. lat temu powstał Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie. To ważna data, bo pokazuje jak szybko młoda i odrodzona po 123 latach zaborów II Rzeczpospolita stawiała  fundamenty niepodległości i swojej tożsamości narodowo-państwowej. Dziś, mimo że upłynęło ćwierć wieku od upadku komunizmu Ci, którzy walczyli o przywrócenie Polsce niepodległości wciąż nie doczekali się należytego upamiętnienia.Wciąż brak jest tożsamości narodowo-państwowej III Rzeczpospolitej.
 Już w dziewięć miesięcy po odzyskaniu Niepodległości w 1918 r. Dnia 2 sierpnia 1919 r., Sejm Ustawodawczy przyznał weteranom i wdowom po Powstańcach prawo do pobierania emerytury oraz prawo do noszenia munduru Wojska Polskiego. Uchwalono także ustawę o przyznaniu stopni i praw oficerskich weteranom Powstania Styczniowego 1863. W dniu 18 marca 1921 roku zakończyła się podpisaniem pokoju w Rydze wojna polsko-sowiecka, a dzień wcześniej uchwalona została pierwsza Konstytucja II Rzeczpospolitej. W  1922 r. odbyły się pierwsze po wojnie wybory do sejmu,a także dokonano wyboru Prezydenta RP, który to rok później 30 listopada 1923 r. zainicjował prace nad utworzeniem mauzoleum - Grobu Nieznanego Żołnierza powołując Tymczasowy Komitet Organizacyjny Budowy Pomnika Nieznanego Żołnierza.

Dwa lata po zakończeniu trwającej od 1918 r. wojny o granice odrodzonej niepodległej Rzeczypospolitej uhonorowano pamięć o jej obrońcach. Dziś minęło w III Rzeczypospolitej 26 lat od upadku komunizmu i odzyskania niepodległości, a wciąż nie można się doczekać pomnika Żołnierzy Niezłomnych,czy choćby przyzwoitego upamiętnienia odzyskania wolności po 1989 r. Wciąż na olbrzymie trudności napotykają prace ekshumacyjne na tzw. "Łączce" na Powązkach, gdzie spoczywają zamordowani przez komunistów Żołnierze Niezłomni. Wciąż z trudem przebijają się obchody 1 marca - Dnia Żołnierzy Niezłomnych. Wciąż nie ma też Domu Weterana dla Żołnierzy Niezłomnych. Zapomniani i wykleci dalej? 

Czy III Rzeczpospolita nie może się dopracować własnej tożsamości? Może wraz z odejściem w pozaparlamentarny niebyt postkomunistów nadchodzi czas dla patriotów. Nadchodzi nowe "pokolenie kolumbów".