
Irańskie studentki i studenci poprosili Centrum Praw Kobiet o wsparcie w organizacji protestu. Ten będzie dziś o 14.00.
Cały świat usłyszał ostatnio o tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce w Teheranie. Jina Mahsa Amini wraz ze swoim bratem wychodziła akurat ze stacji metra, gdy zatrzymała ich religijna policja. Zadaniem funkcjonariuszy jest pilnowanie, aby kobiety zasłaniały włosy w sposób określony przez prawo. Tamtego dnia funkcjonariusze aresztowali 22-latkę, uznając, że źle nosiła hidżab. Jina przewieziono na komisariat. Chwilę później na miejsce przybyła karetka; zabrała nieprzytomną dziewczynę do szpitala. W placówce stwierdzono złamanie kości czaszki. Młoda dziewczyna zmarła przez wykrwawienie.
Jak podkreśla Centrum Praw Kobiet wraz ze studentami i studentkami z Iranu, studiującymi w stolicy Polski - "dla mieszkanek Iranu ta historia jest niestety jednym z wielu przykładów represjonowania kobiet".
Chcemy upadku islamskiego reżimu! Chcemy wolnego kraju, naszego kraju! Chcemy mieć możliwość powrotu do ojczyzny!
- napisano w opisie wydarzenia o postulatach irańskich studentów i studentek.
Protesty odbywają się dzisiaj w wielu krajach, w tym w Kanadzie, USA czy Niemczech. Hasło brzmi: "Say her name" (z ang. "wypowiedz jej imię"). Jeśli chodzi o warszawski strajk, odbędzie się o godzinie 14.00 na ul. Jasnej, pod siedzibą Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej. Dlaczego akurat tam? Centrum Praw Kobiet tłumaczy to tak:
Dotąd organy te ignorowały prześladowania i represje, które w Iranie stały się codziennością. W ciągu ostatnich dziesięciu dni ponad 40 kobiet i mężczyzn straciło życie, bo odważyli się wyjść na ulice w ramach sprzeciwu wobec sankcjonowanej przez państwo przemocy wobec kobiet, której skrajną formą są zabójstwa. Trzy lata temu, w ciągu zaledwie dziesięciu dni, władze Iranu zabiły ponad tysiąc osób protestujących w sprawie kryzysu ekonomicznego. Chcemy, by Unia Europejska zerwała stosunki dyplomatyczne z Republiką Islamską, a tym samym przestała wspierać zamordystyczny rząd Iranu. Kolejne sankcje uderzą w zwykłych ludzi - potrzebny jest jasny sygnał, że nieakceptowalnym problemem jest władza, a nie irańskie społeczeństwo!
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie