
Czerwijowskiego to taka mała uliczka w Śródmieściu Warszawy, która ma charakter bardziej podwórkowy niż prawdziwej ulicy a część budynków położonych przy niej, ma adres Armii Ludowej. To właśnie tam tuż przy Alei Armii Ludowej można znaleźć i podziwiać wystawkę, która znajduje się na samym środku osiedlowej ulicy. Jest to pewien ewenement, ponieważ z wystawkami mamy najczęściej do czynienia w okolicach śmietników lub przed wejściami do klatek schodowych. Środek ulicy zazwyczaj był zarezerwowany dla pieszych jednak, jak widać na zdjęciach, jest nieco inaczej. Ponieważ zjawisko jest niecodzienne, postanowiłem przeprowadzić śledztwo dziennikarskie. Podpytałem panów siedzących na pobliskiej ławce i sączących cytrynówkę z małych buteleczek czy nie wiedzą, skąd kanapa wzięła się na środku ulicy. Okazało się, że jeden z sąsiadów robiący remont, zamówił tani transport i chłopaki, zamiast zapakować gabaryty na samochód i wywieźć, po prostu wystawili je pod pobliski śmietnik. Lokator, od którego wyniesiono kanapę, wziął rachunek i ma papier i to nie jego problem. Kanapę znaleźli pod śmietnikiem jacyś panowie i postanowili zabrać do domu. Trochę przecenili swoje siły i po drodze po prostu przysnęli. Jak się ocknęli, to już nie pamiętali, że ją nieśli i zostawili w miejscu, gdzie stoi do dzisiaj. Potem ktoś przechodził i zostawił na kanapie swoje śmieci, a inny, myśląc, że to śmietnik zostawił swoje. Wystawka przy Alei Armii Ludowej powoli rośnie i ma się coraz lepiej. Zapewne niebawem stanie się atrakcją turystyczną.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie