Reklama

Zimowe grzyby bez śnieżnych czapek

Myśląc o zbieraniu grzybów, wyobrażamy sobie wędrówkę lasem skąpanym w słońcu lub deszczu. Przywołujemy charakterystyczne zapachy, niezapomniane widoki. Letnio-jesienny kalejdoskop skojarzeń. Przewrotnie więc zanurzmy się w zimowy świat grzybów.

Dzień zapowiadał się podle. Drobny, ale uporczywy deszcz bębnił po chodnikach i ulicach. Wzmagający się wiatr hulał po szarych, pustych przestrzeniach, ostrzegawczo pomrukując, by lepiej zostać w domu. Moje postanowienie było jednak niezachwiane – poszukać zimowych grzybów. 

Wiślany wał ciągnący się wzdłuż lasu łęgowego ział pustką, a harcujący po nim wiatr postanowił urządzić sobie zawody w osiąganiu coraz większych prędkości. Szybkim marszem pokonałem kilkaset metrów drogi i z ulgą zszedłem do magicznego lasu łęgowego. Spokój, spokój, spokój. Tak. Ukryty przed wiatrem mogłem skupić się na wędrówce, obserwacji i słuchaniu odgłosów ptaków. Gdzieniegdzie postukujące dzięcioły, przelatujące z melodyjnym świergotem chmary czyży, z niebywałą zwinnością poruszające się po korze drzew kowaliki, dokazujące w gęstym poszyciu kosy natychmiast wprawiły mnie w euforyczny nastrój. Pachniało zbutwiałymi liśćmi i pleśnią.

 

Moim celem wędrówki było kilka gatunków grzybów stale tu występujących. Wypatrywałem więc topól i wierzb, które upodobała sobie płomiennica zimowa, zwana też zimówką aksamitną lub monetką aksamitną. Miałem też nadzieję spotkać uszaka bzowego, który z kolei zazwyczaj rezydował na pniach bzu czarnego, olchy lub klonu.

 

Skręciłem w szerszy pas lasu łęgowego, który latem właściwie był niedostępny, bo stanowił istną plątaninę drzew, krzewów i bylin. Majestatyczne topole górowały nad resztą drzew. Liczne krzewy i przewrócone pnie stanowiły świetną kryjówkę dla zwierząt. Już w odległości 20 metrów zauważyłem połyskujące, pomarańczowożółte kapelusze zimówek. W dżdżystej aurze jawiły się jak małe płomyki ognia wystrzeliwujące z pni. Cóż za cudo natury. 

 

 

Żerujące w pobliżu sikorki podzielały mój entuzjazm, wyraźnie przyglądając się sesji zdjęciowej. Cześć z nich nagle przemieściła się na sąsiednie pnie, niejako wskazując, że tam też znajdę złoto lasu łęgowego. I rzeczywiście, co kilkanaście metrów stojące i przewrócone pnie drzew usiane były kępkami zimówek.

 

 

 

 

Nasycony widokami rosnących płomiennic, ruszyłem w inną część łęgu, gdzie królowała olcha, czeremcha i trzmielina. Napiwszy się gorącej herbaty z termosu, rozpocząłem poszukiwania uszaka bzowego, zwanego też uchem bzowym lub uchem judaszowym (od przypowieści o Judaszu, który po zdradzeniu Jezusa powiesił się na masywnym krzewie bzu czarnego). Piękny grzyb, właściwie nieznany w Polsce, choć przecież ciągle napotykamy się na jego kulinarną nazwę w restauracjach, szczególnie azjatyckich, jako grzyb mun. 

 

Z zadumy wyrwało mnie kilka skrzeczących sójek, którym najwyraźniej nie spodobała się moja obecność. Bądźcie pozdrowione! Przemieściłem się kilkadziesiąt metrów dalej, a w zamian zostałem nagrodzony cudownym widokiem uszaków obrastających omszony pień olchy. 

 

 

Rejon ten obfitował w te niezwykłe grzyby. 

 

 

Las pochłonął mnie do tego stopnia, iż straciłem poczucie czasu. Zbliżała się godzina 15, a więc zostało maksymalnie 30 minut do zmierzchu. Jeszcze mały posiłek, gorąca herbata i czas zakończyć zimową, leśną przygodę. 

 

Miałem w tym miejscu zakończyć to opowiadanie, ale uznałem, iż warto dla wnikliwych i żądnych wiedzy czytelników dodać kilka istotnych informacji o grzybach, które udało mi się znaleźć. 

 

Płomiennica zimowa jest grzybem jadalnym, popularnym zwłaszcza w Azji, gdzie jest hodowana (enoki, futu). Świetna do marynat i zup. Jest bogatym źródłem węglowodanów, białka i witamin. Zaliczana do grzybów leczniczych, głównie ze względu na zawartość polisacharydów, które wykazują działanie antyoksydacyjne, przeciwzapalne i regulujące układ odpornościowy. 

 

Uszak bzowy jest grzybem jadalnym (jego kulinarna nazwa to grzyb mun). Świetny do suszenia. Ceniony za swoje właściwości lecznicze, bowiem stymuluje układ odpornościowy, działa przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie, wykazuje działanie przeciwrakowe, zapobiega miażdżycy i powstawaniu zakrzepów. 

 

Jar Wernik 

Miejsce zdarzenia mapa Warszawa i okolice

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do