
Strażnicy miejscy patrolowali ul. Włościańską, gdy usłyszeli krzyki. Natychmiast udali się tam, skąd dochodziły.
10 kwietnia, po godzinie 22.00, strażnicy miejscy, którzy patrolowali ul. Włościańską. W pewnym momencie usłyszeli krzyki. Na środku trasy S8 zobaczyli młodego człowieka, wymachującego rękami i biegającego pomiędzy jadącymi pojazdami. Mundurowi niezwłocznie interweniowali.
Jak zrelacjonowali funkcjonariusze, wykorzystując chwilową nieuwagę chłopaka, podbiegli do niego i ściągnęli na pobocze. Ten wyrywał się i krzyczał, dlatego został obezwładniony. Strażnicy poczuli od niego alkohol.
Szybko okazało się, że powodem rozpaczy szesnastolatka było rozstanie z dziewczyną. Przyznał też, że oprócz alkoholu, spożył też leki psychoaktywne. Karetka pogotowia zabrała go do szpitala.
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie