Reklama

ZTM: piekielni kierowcy czy pasażerowie?

Kierowcy autobusów miejskich są jedną z najczęściej krytykowanych grup zawodowych w Warszawie. Różnie bywa - raz to oni są niemili, spóźniają się, zatrzaskują drzwi przed nosem. Innym razem to pasażerowie są piekielni.

Jak pokazują statystyki policyjne, niezadowolenie i złość pasażerów linii autobusowych wzrasta. Emocje te są - niestety - wyładowywane na kierowcach autobusów miejskich czy tramwajarzach. 

Różnie się zdarza. Raz to kierowca zachowa się kiepsko w danej sytuacji; czy to zatrzaśnie drzwi przed nosem, czy znacznie się spóźni i będzie opryskliwy. Innym razem to pasażerowie potrafią dać w kość, zachowując się - delikatnie to ujmując - niestosownie. Tak czy siak, nic nie jest usprawiedliwieniem dla agresji i przemocy. 

Bywały i napady

Tomasz Kunert, kierownik działu prasowego ZTM, wypowiedział się w sprawie na łamach portalu Tu Stolica: 

Przemoc jest coraz większa. Od 1 stycznia do 15 kwietnia odnotowaliśmy już pięć napadów na kierowców autobusów i jeden atak na motorniczego. 

W razie potrzeby

Jeżeli jesteśmy świadkami niebezpiecznych, nieprzyjemnych sytuacji, w których jest przynajmniej jeden agresor - jak powinniśmy reagować?

Zdecydowanie zgłaszaniem takich przypadków prowadzącym pojazdy bądź bezpośrednio do straży miejskiej (tel. 986 lub sms-em na nr 723-986-112).

Kierowcy winni wówczas daną osobę poprosić o opuszczenie pojazdu, a w przypadku braku reakcji poinformować o tym centralę ruchu, która wzywa do pojazdu odpowiednie służby. 

Fot. Zarząd Transportu Miejskiego 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do