Reklama

120 lat temu pierwszy pokaz kinowy w Warszawie

19/07/2015 15:05
Gościnne progi "Domu Polonii" na Krakowskim Przedmieściu 64 w Warszawie - zwanego dawniej "Resursą Obywatelską" - znane członkom Wspólnoty Samorządowej z wielu spotkań obywatelskich to również bardzo ciekawy punkt na szlaku historycznym Warszawy. Jednym z mniej znanych obecnie wydarzeń związanym z tym miejscem, to fakt przeprowadzenia w nim przed 120. laty pierwszej projekcji filmowej w Polsce - 18 lipca 1896 r. Dzisiejszy "Dom Polonii" był więc pierwszym - czasowym co prawda - kinem w Polsce! Było to zaledwie kilka miesięcy po paryskiej premierze kinematografu braci Lumière odbyła się 28 grudnia 1895 podczas którego widzowie siedzący najbliżej ekranu uciekali w popłochu, przerażeni widokiem sunącej na nich ze ekranu lokomotywy.

Ten sensacyjny wówczas pokaz filmowy w Warszawie odbył się za pomocą starszej od Lumièr'owskiej aparatury Thomasa Alvy Edisona - tak zwanego cynetografu, który wynalazł on w 1892 r. (jeszcze starszym wynalazkiem był  Był to zestaw amerykańskich filmików, nakręconych przez współpracowników Edisona i cieszył się ogromnym zainteresowaniem, mimo słabej jakości obrazu. 

"Obrazy kinematograficzne - pisał ówczesny recenzent - robią wrażenie niczego więcej, jak dobrze znanej, a tak przez dzieci zwłaszcza oklaskiwanej dioramy, o tyle lepszej, że ruchomej, a o tyle gorszej, że wiele obrazów, zwłaszcza fotografii scen z życia musi być bezbarwnych i że nieznośne ich migotanie utrudnia patrzenie i męczy niesłychanie oko. (...) Daleko zatem kinematografowi do natury, tj. już nie do tego, aby był pożytecznym, bo nim nigdy nie będzie, ale iżby go można nazwać przynajmniej cudowną zabawką. Obrazy przesuwają się stanowczo i to bardzo za pomału, dzięki czemu np. osoby w nich chodzące posuwają się nie miarowo, jak bywa w istocie, ale jakiemiś nagłemi, nerwowemi drgnieniami, a limine, podskakując w górę, za długo zatrzymują się w powietrzu, jakby byli na sznurkach zawieszeni. Wszystko zaś razem jest tak niedokładne, że słyszeliśmy wczoraj, jak widzowie pomyliwszy się w czytaniu programu brali Bokserów za Szermierzy, Okręt na morzu za Bulwary, a Scenę z domu obłąkanych za Taniec szkocki" .

Rzeczywiście ówczesna aparatura Edisona była bardzo niedoskonała. Konkurencyjny kinematograf braci Lumière wyraźnie dystansował pod względem doskonałości technicznej aparat Edisona. Niestety pierwsza projekcja kinematografu Lumière'ów na ziemiach polskich miała miejsce nie na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie ale w Krakowie, w Teatrze Miejskim (dziś Teatr im. Słowackiego). Gdy bowiem w kwietniu 1896 przedstrawiciele przybyli również do Warszawy z zamiarem zorganizowania pokazu zetknęli się z oporna biurokracją carską i delikatnie mówiąc opieszałość ówczesnych władz zniechęciła ich do zorganizowania wówczas w Warszawie pokazu. Stąd udali się do Galicji i 14 listopada 1896 roku o godzinie 17; zaprezentowali w Krakowie klasyczny wówczas zestaw dwunastu filmów (Śniadanie dziecka, Plac pocztowy, Mimik z kapeluszem, Kłócące się dzieci, Plac Królewski w Madrycie, Polewacz polany, Polityczny zatarg, Francuska kawaleria, Hiszpańska artyleria, Masarnia fin de siècle'u, Kąpiel i Kolej żelazna). Publiczność wprawdzie dopisała, jednak już od następnego dnia zestaw ten - trwający raptem dwadzieścia minut, a pół godziny, jeśli dodać przerwy techniczne i krótkie zapowiedzi każdego filmu - dołączano do przedstawienia teatralnego. Pod tym względem pokaz w Warszawie był odmienny, wyjątkowy.
Po pokazie w Warszawie, dwa tygodnie później w sierpniu 1896 r. w ekskluzywnym parku w Helenowie pod Łodzią doszło do drugiego pokazu. I to Łódź właśnie stała się pierwszym polskim miastem w którym powstałe regularne kino i budynek kinowy z prawdziwego zdarzenia. Zasługa w tym pochodzącym z Mazowsza dwóch braci Krzemińskich - Władysława i Antoniego - pionierów polskiego kina. To oni w grudniu 1899 roku założyli w Łodzi, przy ulicy Piotrkowskiej 120, w pomieszczeniu dawnej restauracji Adolfa Fiszera pierwsze kino zwane wówczas Gabinetem Iluzji. Po wielu latach tworzenia kin czasowych w miastach polskich zaboru rosyjskiego, gdy ceny biletów i widowni rosły do tego stopnia, iż w maju 1903 roku w Siedlcach kilkutysięczny tłum, dla którego zabrakło biletów, wtargnął na scenę i trzeba było uzyskać zgodę gubernatora, aby porządek następnych seansów omówić dokładnie z policmajstrem bracia Krzemińscy uznali, iz nadszedł czas na założenie pierwszego kina w Warszawie. 


W październiku 1903 roku otworzyli Krzemińscy pierwsze stałe kino w Warszawie, pod nazwą Bioscop. W poczekalni ustawiony był fotoplastykon, elegancka sala mieściła 260 miejsc, ekran zasłonięty był seledynową pluszową kurtyną, długość filmów wynosiła już 500-600 metrów, program zmieniany był codziennie. Latem 1904 roku bracia rozdzielili się i zaczęli osobno przemierzać ogromne obszary Imperium Rosyjskiego po Moskwę, Archangielsk, Jekaterynburg, Samarę Tobolsk, Irkuck (gdzie konferansjeremi byli często polscy zesłańcy). Tym czasem kino w Warszawie zaczęło stawać się powoli czymś co raz bardziej wrastającym w krajobraz miasta...

* * *

Warto przy tej okazji wspomnieć o ekskluzywnym pokazie w Warszawie z 1891 r.  Był to tzw. szybkowizjer. Ten ówczesny cud techniki przedstawił Polak - Stanisław Jurkowski w specjalnie przystosowanym lokalu na rogu Nowego Światu i Alei Jerozolimskich. 

Jurkowski pracował nad swym aparatem w Lesznie razem z Ottomar Anschützem, a ich wynalazek pochodził z 1886 r. jednak nieopatentowany został niestety szybko zapomniany, a sami twórcy poświęcali się bardziej pracami nad lampami. Stworzenie jednak przez nich na początku lat 80. XIX w. pierwszej migawki szczelinowej, która dawała czas naświetlania nawet 1/1000 sekundy (co było w tamtych czasach sensacją), pozwalała uchwycić przedmioty w ruchu. W  roku 1885 za pomocą ustawionych łącznie 24 aparatów sfotografował kolejne etapy biegu konia i rok później właśnie przy pomocy szybkowizjera udało mu się zaprezentować te zdjęcia w ruchu. Urządzenie to umożliwiało "wyświetlanie" fotografii z szybkością 30 obrazów na sekundę, dając wrażenie ruchu.

Były to pionierskie wynalazki poprzedzające opatentowane projektory Edisona i Lumière'a, dla których poważniejszym konkurentem, okazał się być również Polak i Warszawiak - Kazimierz Prószyński. On to w 1894 (w wieku zaledie 19 lat) stworzył tzw. pleograf, który jednak udoskonalił do wersji sprawnej maszyny projekcyjnej dopiero w 1898 r.   

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-07-18 14:09:05

    Skoro pokaz odbył się w 1896 roku to warto poprawić błąd na zdjęciu!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do