
28 maja mija 35 rocznica śmierci sługi bożego Prymasa Polski Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jak ważną postacią w powojennej historii Polski był Prymas Tysiąclecia nie trzeba przypominać.
Walka o prawa narodu i Kościoła, uroczystości z okazji 1000- lecia Chrztu Polski, obrona robotników uczestniczących w protestach w 1970 i 1976, to tylko niektóre zasługi człowieka, którego obecność w przestrzeni publicznej budziło podziw i wdzięczność narodu.
Prymas był „solą w oku” władzy totalitarnej, która różnymi sposobami starała się atakować i zniszczyć Ten jedyny w czasach PRL przyczółek wolnej Polski. Pod koniec lat 70-tych walka komunistów z Kościołem stała się coraz bardziej podstępna i ukryta. Ciosem dla władz i tryumfem polityki Prymasa był październik 1978 roku kiedy na placu św. Piotra w Watykanie Kardynał Wyszyński mógł stanąć przed polskim papieżem. Ojciec Święty pocałował wtedy dłoń Prymasa i uklęknął przed nim. Było to symboliczne uhonorowanie życiowego dzieła Prymasa, który już w czasach stalinowskich rozpoczął wraz z narodem trudny marsz ku wolności.
Zdjęcie: Wikimedia Commons
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie